Raków Częstochowa jest bliski trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Wbrew wcześniejszym doniesieniom, w przypadku awansu ekipa Dawida Szwargi będzie grała przy Limanowskiego.
WP SportoweFakty
/ Tomasz Kudala
/ Na zdjęciu: Dawid Szwarga
Po bardzo emocjonującym spotkaniu Raków Częstochowa pokonał 3:2 Karabach Agdam, który w ostatnich latach był zmorą dla przedstawicieli PKO Ekstraklasy występujących w europejskich pucharach. Przepiękną bramką w doliczonym czasie popisał się Sonny Kittel.
Tym sposobem aktualny mistrz Polski przybliżył się do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Jeśli podopieczni Dawida Szwargi potwierdzą swoją klasę w rewanżu, w następnej fazie zmierzą się z Arisem Limassol lub BATE Borysów.
Pojawiły się spekulacje, że Raków może rozgrywać mecze Ligi Mistrzów poza Częstochową – w grę wchodziła przeprowadzka na stadion Zagłębia Sosnowiec. Prezes zarządu nie pozostawił wątpliwości w tej kwestii.
– Nasz ostatni mecz pokazał wyraźnie, że mimo wszystkich ograniczeń stadionu w Częstochowie, szczególnie dotyczących jego pojemności, fani Rakowa potrafią stworzyć tu świetną atmosferę, która niesie naszą drużynę do jeszcze lepszej gry. Ważny jest też komfort logistyczny drużyny i kibiców. Dlatego chcemy zagrać ten mecz w Częstochowie, tak by trybuny przy L83 były naszym dwunastym zawodnikiem także w III rundzie europejskich pucharów – oświadczył Piotr Obidziński na oficjalnej stronie Rakowa.
Kibice z Limanowskiego mogą więc zacierać ręce. Czy Karabach odrobi straty do Rakowa? Odpowiedź poznamy w środę (2 sierpnia). Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowano na godz. 18:00.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ petarda! Zrobiła to niczym Messi
Czytaj więcej:
Szaleństwo na Bliskim Wschodzie. Za wszystko odpowiada jeden człowiek
Piłkarz Ruchu Chorzów największym wygranym początku sezonu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS