A A+ A++

Jesteśmy świeżo po prezentacji nowego bolidu Visa Red Bull. Ricciardo chwali przedstawioną konstrukcję i z nadziejami patrzy w przyszłość. Wierzy, że kierunek, który obrał zespół, przyniesie pozytywne efekty.

“Bolid będzie szybki, a do tego prezentuje się dobrze”.

“Wiele się teraz dzieje w zespole. Myślę, że to coś więcej niż tylko kolejna faza budowy. Przekształcamy się w coś poważniejszego niż tylko juniorski zespół Red Bulla”.

34-latek ma za sobą przewrotny miniony sezon. Rok zaczął jako rezerwowy kierowca. Swoją szansę dostał na Węgrzech, gdzie zastąpił Nycka de Vriesa. Powrót nie potrwał zbyt długo, bo w kolejnym swoim występie na Zandvoort doznał urazu ręki i opuścił pięć kolejnych rund. Rehabilitację przeszedł pomyślnie, wrócił i zdobył ważne punkty, które pomogły zespołowi ukończyć sezon na ósmym miejscu w klasyfikacji konstruktorów.

“Grand Prix w Meksyku było moim drugim wyścigiem po kontuzji. Punkty, które tam zdobyliśmy dały nam dużo nadziei na kolejny sezon”.

Ostatni swój wyścig wygrał na Monzy w 2021 roku w barwach McLarena. To było również jego ostatnie podium w karierze. Od tamtej wygranej nie potrafił dorównać Lando Norrisowi, który lepiej rozumiał bolid i częściej zdobywał punkty. Słaba postawa Australijczyka spowodowała, że musiał przedwcześnie pożegnać się z fotelem w zespole Zaka Browna. Teraz kierowca z Antypodów chce nawiązać do czasów, gdy regularnie okupował czołowe miejsca.

“Powrót na podium byłby znakomity. Ważniejsza jest jednak regularność w zdobywaniu punktów niż pojedynczy sukces w połączeniu z masą bezbarwnych występów”.

“Będę zadowolony, gdy będę w pierwszej piątce. Chciałbym powtórzyć taki sezon, jaki miałem z Renault w 2020 roku, o którym ludzie często zapominają”.

„To był sezon, w którym regularnie kończyłem wyścigi w pierwszej szóstce i do tego dorzuciłem kilka podiów. To jest poziom, który chce prezentować ponownie”.

Ricciardo przyznaje, że nie marnował czasu podczas przerwy zimowej. Nadal ma głód ścigania i chce udowodnić sobie i innym, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w Formule 1.

„Miałem okazję przepracować cały okres przygotowawczy, więc mam dużo pewności siebie. Myślę, że kilka rzeczy może pójść po naszej myśl”.

“Spędziłem dwa dni w symulatorze w zeszłym tygodniu, a kolejny przede mną. Dobrze jest móc wrócić. Brakowało mi tego. Na tym etapie kariery dalej jest we mnie głód ścigania i staram się cieszyć każdą chwilą”.

“To ważne dla mnie, aby czuć to w sercu. Dzięki temu mam motywację, aby dać z siebie wszystko, co najlepsze”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Mieszkanie za remont”. Rusza kolejna edycja
Następny artykułSOLUTION SPEED FF3 – balans pomiędzy przyczepnością a elastycznością