A A+ A++

Od samego początku zapowiadał się na znakomitego aktora. Downey Jr. dawał jeden aktorski koncert za drugim. Od średnio udanego z perspektywy czysto filmowej “Air America”, gdzie przyćmił samego Mela Gibsona, po “Chaplina”, za występ w którym był po raz pierwszy nominowany do Oscara. Do pewnego momentu branża przymykała oko na jego imprezowe i narkotykowe wyskoki.

Ostatecznie jednak na przełomie lat 90. i 2000. był w branży pariasem. Niewielu producentów chciało go zatrudniać – zwyczajnie bali się, co nieprzewidywalny gwiazdor może zrobić na planie. W końcu – RDJ praktycznie sięgnął dna. Wylądował w więzieniu. W odosobnieniu spędził rok – wychodząc za kaucją.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po wyjściu z więzienia poszedł na odwyk. Nie miał wyjścia. Trzeźwości wymagała od niego branża. Downey Jr. postawił sobie za punkt honoru powrót do pracy. W jego nowym życiu, już bez używek, które prowadzi od 2003 r., niewątpliwie kluczową rolę odegrała żona, Susan. To ona postawiła mu ultimatum i najzwyczajniej – uratowała.

Po latach gwiazdor wraca do doświadczenia więzienia. Dziś twierdzi, że to najbardziej niebezpieczne miejsce, do jakiego mógł trafić. Podkreśla, że więźniowie osadzeni w placówce byli przemieszani – niezależnie od tego, jakiego kalibru przestępstwo popełnili.

– Zło można było wyczuć już w powietrzu – wspomina. – To takie wrażenie, jakbyś trafił do nieodpowiedniego, złego sąsiedztwa. Nie było wielkich szans na przetrwanie. Były tylko groźby – dodaje. RDJ podsumowuje też, że co prawda nie padł ofiarą przemocy psychicznej, wymieniając chociażby drwiny, które musiał tam znosić.

Kiedy znalazł się w ośrodku leczenia uzależnień, dobrych kilka tygodni zajęło mu zdanie sobie sprawy, w jakim jest położeniu. – Do dzisiaj nie wyobrażam sobie gorszej sytuacji niż ta, w której wysyłają cię do takich instytucji – wspomina po latach.

Ostatecznie mroczny okres życia pozostawił daleko za sobą. Stopniowo odbudowywał swój wizerunek i pozycję w Hollywood. Aż przyszły role, które wywindowały go na sam szczyt – mowa o “Iron Manie” i Sherlocku Holmesie, w których na nowo pokazał paletę swoich możliwości. Dziś jest nie tylko jednym z najlepiej zarabiających, ale i najbardziej rozchwytywanych aktorów w Hollywood. I nadal sięga po kolejne wyzwania. Niebawem wróci na ekrany – tym razem w “Oppenheimerze” Christophera Nolana.

W najnowszym odcinkupodcastu “Clickbait” masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego “Idola” od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym “FUBAR-em” i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSenioralny Piknik w stylu Retro
Następny artykułKoło plastyczne ‚Lazurowy kot’ zaprezentuje swoje prace w Piaście