A A+ A++

20 lipca w Sądzie Pracy w Lesznie (Wielkopolska) odbyła się pierwsza rozprawa w związku ze skargą Moniki (imię zmienione) na dyscyplinarne zwolnienie. Sędzia nie zgodziła się na zawieszenie postępowania do czasu wyjaśnienia sprawy z doniesienia nadleśniczego.

Gdyby sąd uwzględnił wniosek nadleśnictwa o zawieszenie postępowania, Monika nie miałaby szans na rychły powrót do pracy, a od kilku miesięcy nie zarabia i pożycza pieniądze, by utrzymać siebie i dziecko. Nie może też szukać nowego zatrudnienia, bo z takim świadectwem pracy nikt jej nie chce przyjąć. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJemioła atakuje drzewa w Warszawie jak nigdy wcześniej. Winne zmiany klimatu
Następny artykułAprilia RS 660 vs Honda CBR 650 R