A A+ A++

Formuła1 w tym roku nie może narzekać na brak deszczowych sesji. Zazwyczaj słoneczny i rozgrzany do czerwoności Hungaroring również przywitał kibiców i zespoły zmienną aurą.

Pierwszy trening rozpoczynał się przy zachmurzonym niebie, ale tor pozostawał suchy. Temperatura powietrza oscylowała w okolicy 24 stopni Celsjusza ,a nawierzchnia toru rozgrzana była do 35 stopni.

Oczy fotoreporterów oprócz kwestii związanych z poprawkami Red Bulla, od początku sesji skupiały się na Danielu Ricciardo, który powrócił do stawki Formuły 1 w miejsce Nycka de Vriesa.

Kierowcy chętnie wyjeżdżali na tor spodziewając się rychłego pogorszenia pogody. Wszyscy chcieli jak najszybciej pokonać okrążenia instalacyjne i dobrze rozpocząć przygotowania do kolejnego weekendu wyścigowego. Plany te pokrzyżował Sergio Perez, który od kilku tygodni znajduje się pod dużą presją, a ostatnia decyzja szefostwa Red Bulla dotycząca promocji Daniela Ricciado niewątpliwe jeszcze bardziej obciąża psychikę Meksykanina, mimo iż ten zaprzecza jakoby miało to na niego wpływ.

Jak na ironię Perez, który od dobrych kilku tygodni nie potrafi złożyć dobrego okrążenia kwalifikacyjnego, już po pięciu minutach poważnie rozbił swojego RB19. Meksykanin w piątym zakręcie wyjechał tylnym kołem na trawę i kompletnie stracił panowanie nad autem. Bolid Red Bulla dość mocno uderzył w bandę, niszcząc pieczołowicie przygotowane na ten weekend przez Adriana Neweya poprawki.

Sesja została przerwana czerwoną flagą, a fotoreporterzy za sprawą Pereza ponownie mieli swobodny dostęp do podłogi bolidu Red Bulla, gdy ten był usuwany z toru.

Trening został wznowiony relatywnie szybko, ale właśnie wtedy w grę włączyła się pogoda, a na tor spadły pierwsze krople deszczu.

Kierowcy przesz długi czas jedynie sondowali przyczepność toru na przejściowych oponach, pokonując jedynie okrążenia wyjazdowe.

Na pierwsze pomiarowe kółko kibice musieli czekać aż 44 minuty. Wtedy to na torze pojawił się Valtteri Bottas, a kierowcy coraz chętniej zaczęli wyjeżdżać ze swoich garaży.

Końcówka sesji na zalanym wodą Hungaroringu nie przebiegła jednak bezproblemowo. Carlos Sainz między trójką, a czwórką stracił panowanie nad swoim autem. Hiszpan szczęśliwie otarł się tylko o bandę, ale nie uszkodził swojego auta. Próbując jednak powróci na tor zawiesił je na krawężniku, a sędziowie nie mieli innego wyjścia jak przerwać sesję kolejną czerwoną flagą. Swoją przygodę zwieńczoną uszkodzeniem przedniego skrzydła przeżył także Yuki Tsunoda z AlphaTauri.

W ostatnich 10 minutach na torze zrobiło się tłoczno, głównie dlatego, że warunki na torze zaczęły się poprawiać.

Najszybszy na przejściowych oponach ostatecznie okazał się George Russell, który wyprzedził Oscara Piastriego i przedzielonych Lando Norrisem kierowców Astona Martina. Ekipa McLarena na wolnym i krętym torze wydaje się również dysponować niezłym tempem, aczkolwiek ocenianie osiągów po piątkowym treningu, który dodatkowo został zakłócony przez opady deszczu jest zbyt pochopne.

Valtteri Bottas był szósty przed Leclerkiem, Zhou, Sargeantem i zamykającym czołową dziesiątkę Nico Hulkenbergiem.

Czasy okrążeń w trakcie godzinnych zmagań ustanowiło jeszcze trzech kierowców: Magnussen, Tsunoda i Albon. Reszta stawki skupiła się jedynie na przejazdach zapoznawczych, bez kręcenia czasów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa rauszu w Piaseczyńskim Kinie Plenerowym 2023
Następny artykuł600 lat – to brzmi dumnie!