Zanim skupimy się na niedzielnym finale, to warto przypomnieć sobie to, co się działo rok temu, Hiszpanki podczas lipcowych mistrzostw Europy dotarły do ćwierćfinału, gdzie przegrały z Angielkami, które później sięgnęły po tytuł. Po tamtym turnieju Hiszpański Związek Piłki Nożnej poinformował, że 15 zawodniczek zagroziło odmową występów w kadrze, jeśli ze stanowiska selekcjonera nie ustąpi trener Jorge Vilda.
Zawodniczki zarzucają Vildzie, nie ma odpowiedniego doświadczenia, źle zarządza drużyną, źle przeprowadza treningi i nie ma dobrych relacji z podopiecznymi. Co więcej, reprezentantki Hiszpanii przyznały, że Vilda nie traktuje ich w odpowiedni sposób, a współpraca z nim odbija się na ich zdrowiu psychicznym i fizycznym. O całej sprawie piłkarki poinformowały krajową federację. I kto by pomyślał, że rok później Hiszpanki – właśnie pod wodzą Vildy – awansowały na mundialu w Australii i Nowej Zelandii do finału.
A co się działo w meczu?
Była 15. minuta, gdy Hemp uderzała na hiszpańską bramkę, ale po jej technicznym strzale piłka trafiła w poprzeczkę. Kwadrans później skutecznie odpowiedziały piłkarki Vildy, które wykorzystały, że angielska defensywa nieco zaspała, a w szczególności Bright. Earps musiała wyciągać piłkę z siatki, po tym jak mierzonym strzałem z lewej nogi popisała się Carmona Garcia z Realu Madryt.
Pod koniec pierwszej połowy mogło być już 2:0, ale po strzale Salmy Paralluelo piłka trafiła w słupek. “Jej bieg, czy to na bieżni, czy na boisku, to estetyczny spektakl. Trenerzy Salmy Paralluelo mówią, że urodziła się z darem do sportu i dlatego do zeszłego lata reprezentowała Hiszpanię i w piłce, i w lekkoatletyce. Końcówkę mistrzostw świata 19-letnia traktuje zresztą, jak ostatnią prostą bieżni. Przyspiesza, gdy innym brakuje sił. Do przeskoczenia ma ostatni płotek” – pisał o niej Dawid Szymczak, którego tekst znajdziecie poniżej:
A co się działo po przerwie?
Działo się jeszcze więcej niż w pierwszej odsłonie. Ale gorąco zrobiło się po godzinie gry, gdy oglądaliśmy strzał Salmy Paralluelo, która trafiła w ręce rywalki. Po kilku minutach sędzia orzekła, że jest karny i co ciekawe z głośników słychać było, jak sędzia tłumaczyła decyzję ręką Angielki.
Hermoso strzeliła jednak fatalnie, bo piłkę z łatwością złapała Earps. W doliczonym czasie gry, który trwał aż 13 minut, Hiszpanki kontrolowały grę i miały kilka sytuacji na podwyższenie wyniku, jednak nie potrafiły ich wykorzystać.
W dziewiątej edycji kobiecego mundialu Hiszpanki dołączyły do pięciu różnych krajów, które zdobyły tytuł mistrza świata. W poprzednich edycjach triumfowały Amerykanki (czterokrotnie), Niemki (dwukrotnie), Norweżki i Japonki. Reprezentacja Hiszpanii dobrze wywiązała się z roli faworytek i sprostała zadaniu, tym samym wygrała pierwszy w historii mundial.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS