SpaceX w zeszłym tygodniu wystrzelił 49 satelitów Starlink na niską orbitę okołoziemską z Kennedy Space Center na Florydzie, a zaledwie dzień później burza geomagnetyczna dosłownie zmiotła większość z nich z kursu i doprowadziła do zniszczenia.
SpaceX oświadczyło, że rozmieszcza satelity na niższej orbicie, aby w rzadkich przypadkach, gdy coś poszło nie tak, zostały one zepchnięte z orbity przez opór atmosferyczny. Burza w zeszły piątek podgrzała atmosferę, powodując wzrost oporu atmosferycznego aż o 50 procent w porównaniu z poprzednimi startami. Zespół Starlink próbował przetrwać burzę, ustawiając satelity w trybie awaryjnym, w którym „latały krawędzią (jak kartka papieru), aby zminimalizować opór”. Jednak zwiększony opór uniemożliwił większości satelitów rozpoczęcie manewrów podnoszenia orbity.
Burza geomagnetyczna doprowadziła do zniszczenia 40 z 49 wystrzelonych satelitów SpaceX Starlink.
SpaceX uspokaja, że satelity schodzące z orbity nie stanowią zagrożenia dla ludzi na Ziemi, ponieważ całkowicie spalają się po powrocie do atmosfery. Burze geomagnetyczne wywołują eksplozje na powierzchni Słońca, a ten największe mogą powodować nawet zakłócenia łączności na Ziemii.
Starlink to projekt internetu Satelitarnego i duma Elona Muska. Satelity mają zapewnić dostęp do internetu z każdego zakątka Ziemii, bez względu na warunki atmosferyczne. Naukowcy i obserwatorzy nieba alarmują jednak, że Statlink będzie miał ogromny wpływ na astronomię, a będzie tylko gorzej. W 2019 roku zaledwie 0,5% zdjęć nieba uchwyciło przypadkiem satelity Muska. W minionym roku już jedno na pięć sprawdzanych zdjęć, było zanieczyszczonych przez przelatujące satelity.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS