A A+ A++

– Niech ktoś z redakcji przyjedzie i zobaczy, jak po deszczu wygląda ścieżka, prowadząca do ścieżki rowerowo–pieszej nad Sanem. – zaalarmowała nasza czytelniczka, na co dzień spacerującą ze swoim czworonogiem po nadsańskim brzegiem.

Rzecz rozbija się o ścieżkę ziemno-szutrową, łączącą ulicę Sanocką z dwiema asfaltowymi wstążkami rowerowo-pieszymi nad Sanem. Rozpoczyna się między stacją paliw a lodowiskiem. Wielu spacerowiczów, głównie właścicieli psów przechodzi tamtędy, żeby można było spokojnie puścić swojego czworonoga bez smyczy. Pupil ma gdzie pobiegać i się wyhasać.

Ścieżkę znają wszyscy adepci piłki nożnej. Trzeba po niej przejść na boczne boiska treningowe położone opodal głównego stadionu Polonii Przemyśl.

Wszyscy spacerowicze byliby zachwyceni, gdyby nie jeden problem. Przez ten teren w czasie inwestycji dojeżdżał ciężki sprzęt budowlany.

Rozryty dojazd

– Dojazd został rozryty. Co prawda po zakończeniu robót teren został doprowadzony do stanu poprzedniego, ale budowlańcy dosłownie potraktowali termin: stan poprzedni. Jak było ciężko po deszczu tamtędy przejść tak jest nadal. W mojej ocenie jest jeszcze gorzej. Po częstych przejazdach sprzętu teren zrobił się jeszcze bardziej grząski. Tworzą się ogromne kałuże, zarówno na początkowej części ścieżki jak po obu stronach asfaltowego dywanika. Szkoda. Inwestor, czyli miasto, mogło zadbać, aby przy okazji budowy ścieżki rowerowej teren, który od dziesięcioleci wyglądał jak wyglądał, wygląda nadal tak samo, czyli marnie  – kończy zdegustowana czytelniczka.

 

Redakcyjny obserwator potwierdza

Redakcyjny obserwator potwierdza. Ścieżka ziemno–szutrowa od zawsze była po deszczu bagnista, pełna wykrotów i kolein. Co prawda nigdy nie należała do reprezentacyjnych promenad grodu nad Sanem, ale sąsiedztwo lodowiska, parku wodnego, parkingu dolnej stacji wyciągu narciarskiego zobowiązuje. Ponadto zdanie spacerowiczów, a wiec mieszkańców Przemyśla powinno też coś znaczyć. A jest ich sporo.

– Może włodarze miasta powinni wybrać się na spacer w tamte okolice i osobiście zobaczyć, jak to wygląda – proponuje czytelniczka ŻP.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBoksy garażowe – dla kogo będą przydatne?
Następny artykułБої тривають повністю під нашу диктовку: ЗСУ мають успіхи на Південь від Бахмута