W postanowieniu z 21 sierpnia o wyłączeniu sędziego Pawła Rygla, sędzia Drożdżejko uznał, że nie gwarantuje on niezależności, gdyż brał udział w pikietach pod krakowskim sądem, w obronie praworządności, wolnych sądów i represjonowanych sędziów. N tej podstawie zarzuca mu nawet złamanie Konstytucji, która mówi, że sędzia ma być apolityczny.
Sędzia Drożdżejko uważa, że sędzia Rygiel niezasadnie w ciągu 8 lat awansował przed starą KRS z sędziego rejonowego na apelacyjnego. Twierdzi, że nie ma osiągnięć naukowych i wybitnych osiągnięć orzeczniczych. Według Drożdżejki, awanse sędziego Rygla mają wyłącznie „pozamerytoryczny charakter i dokonały się z pominięciem jego kompetencji zawodowych”. Swoich twierdzeń Drożdżejko nie podpiera jednak analizami czy statystykami orzeczeń sędziego Rygla.
Jest też zarzut, że w jednej ze spraw, dotyczącej firmy z USA, sędzia Rygiel mógł być stronniczy, by „przypodobać się ambasadorowi USA w Polsce”.
„Postępuje dokładnie tak, jak chce tego Iustitia i opozycja” – napisał w uzasadnieniu Drożdżejko. Jego zdaniem, sędzia Rygiel nie może sądzić sprawy państwowej Poczty Polskiej, bo „sędzia o tak silnym politycznym zaangażowaniu”, udział w takiej sprawie budzić wątpliwości co do jego bezstronności.
“Diabeł ubrał się w ornat”
Wcześniej sędzia Rygiel zrobił test na niezależność sędziego Drożdżejki i dwa razy go wyłączył. Na początku lipca 2023 roku sędzia wyłączył Drożdżejkę z rozpoznania apelacji firmy deweloperskiej wywodzącej się z Nowego Jorku. Uznał, że neo-sędzia nominowany przez nielegalną neo-KRS nie gwarantuje tej firmie prawa do bezstronnego i niezawisłego procesu. Stwierdził, że gdy Drożdżejko starał się o nominację do sądu okręgowego, nie miał poparcia samorządu sędziowskiego, za to podpisał listę poparcia do KRS dla Dagmary Pawełczyk-Woickiej. Jednocześnie była ona wówczas prezesem Sądu Okręgowego w Krakowie, do któr … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS