A A+ A++

Mordercy dzieci, zbrodniarze najgorszej maści i zwyrodnialcy już przebierają nogami! Teraz zyskali bowiem nowego sojusznika. Jest nim prof. Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich, któremu nie podobają się nowe przepisy wymierzone w bestie. Tym razem nie podoba mu się zapis o możliwości zakazu przedterminowego zwolnienia bandytów skazanych na dożywocie. Rzekomo łamie to zapisy konstytucji oraz prawa unijnego.

CZYTAJ TAKŻE:Co zrobiły pomoc społeczna i szkoła ws. tragicznie zmarłego Kamilka? Mimo wielu niepokojących sygnałów – pozostały bierne

W październiku zeszłego roku, z inicjatywy Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, wprowadzono do Kodeksu karnego zapis o możliwości orzeczenia przez sąd zakazu stosowania warunkowego przedterminowego zwolnienia w przypadku wymierzenia kary dożywotniego pozbawienia wolności. Oczywiście zapis ten nie obliguje sędziów do jego użycia. To jedynie „możliwość”. Ważna zmiana w kodeksie karnym ma na celu odstraszanie potencjalnych zbrodniarzy. Pełni też ważną funkcję społeczną. Bandyci najgorszego sortu, skazani za najcięższe przestępstwa przeciwko życiu, mogli do zeszłego roku korzystać z przedterminowego zwolnienia. Nowy zapis w Kodeksie karnym nie podoba się prof. Marcinowi Wiąckowi, Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Dlaczego?

W ocenie Marcina Wiącka jest to nie tylko sprzeczne z zakazem okrutnego i nieludzkiego karania (art. 40 Konstytucji RP), ale także z utrwalonym w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka rozumieniem zakazu z art. 3 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (że nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu)

— czytamy w komunikacie biura RPO.

Rzecznik straszy też ministra sprawiedliwości, że nowe zapisy utrudnią rzekomo przekazywaniu Polsce groźnych przestępców.

Sama obecność w polskim systemie prawnym środka skutkującego faktycznym dożywotnim pozbawieniem wolności – bez możliwości weryfikacji postępów resocjalizacji i wpływu osadzonego na jego sytuację prawną – może być podstawą odmowy wykonania wydanych przez polskie sądy europejskiego nakazu aresztowania (ENA) oraz wniosków o ekstradycję

— informuje RPO, które przytacza także orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Liberalny model prawa karnego, to niebezpieczny eksperyment, który służy rozwojowi przestępczości i pomija prawa ofiar. Słusznie Polska odchodzi od tego niebezpiecznego trendu. W zalewie straszliwych zbrodni, które stają się naszą codziennością, państwo ma nie tylko prawo, ale także obowiązek dożywotnio izolować najbardziej okrutnych zwyrodnialców.

WB

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLegnica: Zwłoki znalezione nad rzeką. Prokuratura opublikowała wyniki sekcji
Następny artykułAkcja ratunkowa. Kiciuś wyszedł z opresji obronną łapką