Ostatni tydzień to naprawdę dobre wyniki zespołu Urawa Red Diamonds. Udało się zakończyć serię czterech meczów bez zwycięstwa i awansować do azjatyckiej Ligi Mistrzów. W piątek drużyna Macieja Skorży poszła za ciosem.
Urawa Reds znów na zwycięskiej ścieżce
Urawa Reds otwierali 25. kolejkę J. League wyjazdowym starciem z Shonanem Bellmare, który w tym roku walczy o utrzymanie. Od początku spotkanie toczyło się pod dyktando gości. Pierwszą dogodną sytuację mieli w 19. minucie. Piłka zagrana z rzutu wolnego przez Kena Iwao dotarła w pole karne i zatrzymała się na słupku bramki rywali. Bliski sięgnięcia jej głową był Jose Kante, były napastnik Legii Warszawa i Wisły Płock.
Tuż przed przerwą Urawa Reds powinni prowadzić, ale zimnej krwi w sytuacji sam na sam nie zachował Takahiro Akimoto. Dostał świetne, długie podanie, za linię obrony, ale uderzył z kilku metrów wysoko nad bramką gospodarzy.
W drugiej połowie goście nie przestali atakować i w końcu doczekali się gola, którego autorem był Jose Kante w 62. minucie spotkania. Dostał podanie na skraju pola karnego, przyjął piłkę, popatrzył na bramkę i uderzył w samo okienko. Zareagował dość szybko, a obrona przeciwników tylko biernie się patrzyła na niego w tej sytuacji.
Urawa Red mogli ten mecz wygrać wyżej, ale w samej końcówce dogodną kontrę zepsuł złym strzałem Shoya Nakajima.
Ostatecznie Urawa Red Diamons pokonali Shonan Bellmare 1:0. To było trzecie zwycięstwo drużyny Skorży w ciągu ostatnich siedmiu dni, drugie z rzędu w lidze i w sumie 12. w całych rozgrywkach. Urawa zajmuje czwarte miejsce w tabeli J. League z dorobkiem 44 punktów, ale musi czekać na wyniki będących przed nią. Miejsca w czołowej trójce zajmują Yokohama Marinos, Vissel Kobe i Nagoya Grampus.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS