Również i druga sobotnia pętla nie została rozegrana w całości. Odwołano powtórny przejazd próby Boticas. Większość z 15 kilometrów drogi była nieprzejezdna dla służb ratunkowych.
Na siódmym oesie zaatakowali Georg Linnamae i James Morgan. Wygrali próbę i odrobili do Solansa ponad 15 s. Miejscem w trójce błysnęli Alberto Battistolli i Simone Scattolin [+20,4 s]. Po uderzeniu w kamień z dniem pożegnali się Simone Campedelli i Tania Canton.
Odpowiedź Solansa przyszła bardzo szybko. Na oesie Vieira do Minho – odwołanym w porannej pętli – mistrz JWRC z 2017 roku pokonał konkurentów o ponad pół minuty. Linnamea narzekał na złe ustawienia samochodu.
Dzień zakończył się drugim przejazdem Luilhas, rozgrywanym w ulewnym deszczu i ciemnościach. Ponownie najlepszy był Solans. Drugi czas osiągnęli Javier Pardo i Adrian Perez [+14,3 s]. W trójce zmieścili się Armindo Araujo i Luis Ramalho [+30,8 s].
Po dziewięciu oesach i niemal 111 przejechanych kilometrach na czele jest Solans. Jego przewaga nad Linnamae [+1.44,4] urosła do prawie dwóch minut. Podium w rundzie ERC oraz zwycięstwo w odsłonie portugalskiego czempionatu to dorobek Araujo [+1.59,7].
– Jestem bardzo zadowolony. Wyciągnęliśmy wnioski z zeszłego roku. Na tym oesie chciałem tylko dotrzeć do mety. Unikałem wielkiej wody – opowiadał Solans.
– Byłoby w porządku, ale nic nie widzieliśmy. Szyba kompletnie zaparowała. Jechaliśmy wolniej niż podczas rekonesansu. Teraz wiemy, że trzeba włączyć ogrzewanie, gdy pada – wyjaśniał Linnamae.
– Fantastycznie. Wygraliśmy rajd w krajowych mistrzostwach. Ostatni oes był najgorszy z całego dnia. Wielkie wyzwanie dla kierowców – meldował Araujo.
Dobrym występem na finałowej próbie dnia awans na czwarte miejsce zapewnił sobie Pardo [+2.58,2]. Hiszpan minął Simone’a Tempestiniego i Sergiu Itu [+3.16,2], wielokrotnych mistrzów Rumunii. Szósty jest wspominany wcześniej Battistolli [+3.52,8]. Siódma pozycja należy do Norberta Hercziga i Igora Bacigala [+4.40,7].
– Kocham jazdę w nocy. Trudny odcinek. Deszcz, mgła, kamienie. Wyczucie jest dobre – cieszył się Pardo.
– Straciliśmy dużo czasu… i tyle – rzucił Tempestini.
– Szalony dzień. Ostatni odcinek był jak loteria. We mgle nie używaliśmy dodatkowych świateł. Jestem zadowolony – przyznał Battistolli.
– Najtrudniejszy oes w mojej karierze. Podjęliśmy złe decyzje i popełniliśmy kilka błędów. Było niebezpiecznie, ale jesteśmy tutaj – powiedział Herczig.
Miguel Correia i Jorge Carvalho widnieją na ósmej pozycji [+6.04,6] i wyprzedzają rodaków: Bruno Magalhaesa i Carlosa Magalhaesa [+6.31,4]. Dziesiątkę rundy ERC kompletują Jose Pedro Fontes i Ines Ponte [+8.30,9]. Martins Sesks i Renars Francis są poza klasyfikacją europejskiego czempionatu.
– Nie było zabawnie – podsumował Correia.
– Szalony oes. Miejscami mgła była tak duża, że lepiej było wyłączyć światła. Nie widziałem na metr do przodu. Rezultat nie jest taki, jakiego oczekiwaliśmy – podsumował Magalhaes.
– W porządku. Teraz odpoczynek. Warunki nie są odpowiednie, by ścigać się w rajdzie. Każdy ma jednak tak samo – przyznał Fontes.
Łukasz i Tomasz Kotarbowie zakończyli dzień na jedenastej pozycji „w Europie” [+8.39,9].
Ostatni odcinek został wstrzymany i następnie odwołany. Samochody Rubena Rodriguesa i Estevao Rodriguesa oraz Ricardo Trivino i Vicente Saloma zablokowały drogę w dwóch różnych miejscach.
W ERC3 prowadzą Dmitrij Feofanow i Normunds Kokins. Igor Widłak i Daniel Dymurski są na trzecim miejscu [+1.44,6].
Oscar Palomo i Xavi Moreno przewodzą europejskiej ośce, czyli ERC4. Andrea Mabellini i Virginia Lenzi tracą do rywali ponad półtorej minuty.
Na niedzielę organizatorzy przygotowali kolejne osiem oesów. Pierwszy z nich – Montim 1 – ruszy o godzinie 9:08 polskiego czasu.
Polecane video:
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS