A A+ A++

Prof. Sławomir Sowiński powiedział, że to, że Jarosław Kaczyński został jedynym wicepremierem w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego, nie powinno dziwić.  Natomiast osobliwość polskiej polityki polega na tym, że ta wiadomość budzi sensację – dodał.

Tomasz Terlikowski zapytał swojego rozmówcę o to, czy Jarosław Kaczyński jest w pewnym sensie kartą w poszerzaniu elektoratu? Można powiedzieć, że PiS w tym momencie idzie dokładnie pod prąd swoim strategiom wyborczym z roku 2015 i 2019, bo wtedy, kiedy rzeczywiście zbliżały się poprzednie wybory, PiS prezentował się jako partia modernizacyjna. (…) I taka też była. I w tej chwili PiS zmienia tę strategię i chyba przyjmuje defensywną strategię. To znaczy nie jesteśmy partią modernizacji, tylko jesteśmy partią, która ma bronić twierdzy naszych przekonań, ma bronić twierdzy naszej suwerenności, ma bronić twierdzy naszego elektoratu – odpowiedział.

PiS jest gotowy na przegraną?

Ekspert zauważył, że być może PiS przygotowuje się na ewentualną przegraną w tych wyborach i wygraną w kolejnych. Może PiS zrozumiał, że tych wyborów może już nie wygrać. Natomiast po wyborach może się rozpocząć bardzo ważna gra o to, czy np. rząd, który ewentualnie powoła opozycja, gdyby wygrała wybory, będzie na tyle słaby i podzielony, że po kilku miesiącach będą konieczne, kolejne przyspieszone wybory – analizował.

Prof. Sowiński dodał, że ta strategia defensywna jest rozgrywana ze świadomością, że PiS będzie miał “sprzyjające warunki zewnętrzne”. Jeszcze przez dwa lata prezydentem jest Andrzej Duda, Trybunał Konstytucyjny, Narodowy Bank Polski, wszystkie te instytucje, będą PiS-owi sprzyjały. I na pewno nie będą sprzyjały opozycji – mówił gość Radia RMF24.

Powrót Porozumienia Centrum?

Prof. Sławomir Sowiński na pytanie dziennikarza o powrót do zakonu Porozumienia Centrum, czyli partii Jarosława Kaczyńskiego z początku lat 90. XX wieku, która z czasem stanowiła personalny trzon Prawa i Sprawiedliwości, odpowiedział: Jarosław Kaczyński inaczej niż Donald Tusk zadbał jednak o to, żeby w PiS-ie pozostała stara gwardia. Można powiedzieć, ten trzon kadrowy jeszcze z czasów Porozumienia Centrum, do którego Jarosław Kaczyński w takich momentach kryzysów może się odwołać. (…) To, że Jarosław Kaczyński stawia na Joachima Brudzińskiego, to też jest chyba taka próba zmobilizowania partii, przypomnienia jej tego podstawowego politycznego credo. Przypomnienia, że polityka nie jest tylko przestrzenią dla “tłustych kotów”, tylko to jest przestrzeń walki i drogi, którą kiedyś rzeczywiście Porozumienie Centrum szło pod prąd, pod wiatr – zakończył prof. Sowiński.

Opracowanie: Wiktoria Urban

Radio RMF24

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24
Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.

Opracowanie:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGdyby to był syn Donalda Trumpa, media wyłyby non stop
Następny artykułAnioły “odleciały”, klauny przyjechały. Nowa wystawa w Parku Zdrojowym