A A+ A++

Poetycka jesień. Spotkanie ze słowem i dźwiękiem. To tytuł niedzielnego spotkania z poezją Leonardy Szubzdy, które zorganizował Sokólski Ośrodek Kultury 14 listopada w kawiarni Lira.

Autorka ośmiu tomików, głównie z poezją, oraz jednej książki z opowiadaniami pt. „Dziewczyny”, wydawanych na przestrzeni lat 1992 – 2019, laureatka wielu konkursów literackich, nagradzana za działalność twórczą, artystyczną oraz upowszechnianie i ochronę dóbr kultury. Leonarda Szubzda regularnie spotyka się z czytelnikami, Sokółczanami, którzy chętnie sięgają po jej poezję. Podczas spotkania teksty poetki prezentowali różni zaproszeni goście, poczynając od młodzieży, z którą autorka współpracuje przy realizacji projektu Bajkoczuli, przez znajomych, przyjaciół, po włodarzy Sokółki: Ewę Kulikowska oraz Adama Kowalczuka.

Urzekająca poezja ze swą ulotnością, „nieuchwytnością słowa wyszukanego po to, by ja utkać” tego popołudnia w wielu przypadkach zyskała nowy wydźwięk, nowe znaczenie, bo okazała się pasująca do dnia obecnego, do sytuacji, która porusza dziś Polaków, a jeszcze bardziej Sokółczan. Wielokrotnie tego wieczoru, czytelnicy podkreślali, że wybrali dany wiersz, bo znajdują w nim obraz samych siebie, swoich bliskich, ważnych miejsc i współczesnych nam wydarzeń. Mieszające się westchnienia, wzruszenia czy tęsknota dały uczestnikom spotkania czas na refleksję i zatrzymanie w ciągłym biegu. Nie zabrakło ani uśmiechów, ani łez.

Kilka utworów poetyckich Pani Szubzdy dostało życie piosenki, które powstały skomponowane przez Joannę Gieniusz czy  Grzegorza Górskiego wraz z zespołem Uzależnieni, który od lat ma w swoim repertuarze piękne teksty poetki. Płynność myśli ubranych w nie zawsze rytmiczne teksty, z powodzeniem pozwoliło na śpiewanie tej poezji.

Podsumowując listopadowe, jesienne spotkanie ze słowem i dźwiękiem, cytując Agnieszkę Sarrafian z Chicago „Pani Leonarda – wciąż dziewczyna, mama, przyjaciółka, poetka, podlaska uzdrowicielka – słowami leczy moją duszę. Mija ćwierć wieku odkąd publikuje swoje wiersze. Niecierpliwie czekam na każdy następny tomik”.

Właśnie tego wszyscy życzyli bohaterce  wieczoru, zdrowia, siły i weny twórczej” – czytamy w mailu.

Agnieszka Kozakiewicz
 opr. (or)

Zdjęcia – Krzysztof Frejus, Robert Czerski: 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLegia Warszawa wygrywa po dogrywce. Dramaturgia w meczu w Pucharze Europy
Następny artykułRamsey wróci do Arsenalu?