Wiele wskazuje na to, że szczyt liczby wniosków składanych w programie Bezpieczny Kredyt 2 proc. jest już za nami.
W piku do banków trafiało niemal tysiąc wniosków dziennie, trzeba jednak pamiętać, że każda osoba czy rodzina ubiegająca się o kredyt, mogła złożyć dokumenty w kilku bankach.
Stopniowo troszkę wolniej te liczby wniosków przyrastają, natomiast szybciej przyrasta liczba zawieranych umów. To jest oczywiste. Wnioski są już w bankach, więc teraz ten proces zawierania umów będzie przyspieszał – mówiła w rozmowie z RMF FM wiceprezeska Związku Banków Polskich Agnieszka Wachnicka.
Ponad tysiąc, czyli niemal połowę z dotychczas podpisanych umów, zawarto w ciągu ostatniego tygodnia. Program działa półtora miesiąca, od początku lipca.
Średnia kwota udzielonego kredytu to ok. 360 tysięcy złotych, a więc znacznie poniżej górnego limitu. Może to sugerować, że głównie mieszkańcy mniejszych miast, gdzie mieszkania są tańsze, korzystają z rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2 proc.
Od czasu uruchomienia programu, firmy deweloperskie notują kilkuprocentowe wzrosty sprzedaży nieruchomości.
W kolejnych miesiącach będzie ciężej o kredyt – takie sygnały płyną z sektora bankowego.
Banki zapowiadają zaostrzenie kryteriów udzielania wszystkich rodzajów kredytów. Przede wszystkim trudniej będzie uzyskać kredyt konsumpcyjny, ale może dotknąć to też kredytów mieszkaniowych. Tak wynika z deklaracji banków zebranych w ankiecie przez Narodowy Bank Polski.
Niekoniecznie te deklaracja banków muszą się przełożyć na praktyczne ograniczenie tego dostępu, natomiast niewykluczone, że tak się będzie działo. To będzie w dużej mierze uzależnione od tego, jak będzie się kształtować sytuacja gospodarcza. Widzimy pewne spowolnienie – powiedziała Wachnicka.
Z ankiety wynika, że 3/4 banków ma obawy o sytuację gospodarczą w kraju. Dlatego problemy z uzyskaniem kredytu mogą mieć też małe i średnie przedsiębiorstwa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS