A A+ A++

Posługuje się insynuacjami, wpisuje się w politykę dezinformacyjną, która jest prowadzona przez reżim Łukaszenki. To zachowanie niegodne oficera Wojska Polskiego – tak szef MON Mariusz Błaszczak komentował krytyczne słowa gen. Mirosława Różańskiego o warunkach żołnierzy na granicy.

CZYTAJ TAKŻE:

— RELACJA. Co się dzieje z migrantami na granicy? Żaryn: „Obóz w Bruzgach opustoszał. Ludzie są kierowani do magazynów Bremino”

— Złe warunki służby? Dowództwo Generalne dementuje i podaje szczegóły: „Każdego dnia żołnierze otrzymują 3 posiłki”

— Straż Graniczna niczym Strażnicy Ithilien? Wymowny cytat na profilu SG: „Kocham tylko to, czego bronią miecze, strzały i żołnierze”

— NASZ SONDAŻ. Bardzo wysokie oceny pracy Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej! Polacy doceniają profesjonalizm i ofiarność

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej

Szef MON był pytany w piątek w Polsat News o sytuację na granicy polsko-białoruskiej podczas minionej nocy. Przyznał, że – tak jak poprzedniej nocy – były próby sforsowania granicy.

Teraz przyjęto trochę inną metodę działań

— mówił i przekazał, że teraz są to mniejsze, kilkunastoosobowe-kilkudziesięcioosobowe grupy, które atakują granicę w innych miejscach i takich prób było kilka, co spotkało się z odporem żołnierzy i funkcjonariuszy.

Dopytywany, czy w szturmach na granicę biorą udział funkcjonariusze służb białoruskich, Błaszczak odpowiedział, że to nie ulega żadnej wątpliwości, że oni tym procederem kierują i podpowiadają, wykonują rozpoznanie miejsc, a także wyposażają ludzi w narzędzia, które im pozwalają forsować granice.

Reakcja na słowa gen. Różańskiego

Minister poinformował także, że morale wśród funkcjonariuszy i żołnierzy jest wysokie, a w czwartek wieczorem odwiedził ich na granicy podczas niezapowiedzianej wizyty i rozmawiał z żołnierzami z 12. Brygady Zmechanizowanej.

Zjadłem z nimi kolację, bo chciałem zweryfikować to, co można przeczytać na niektórych portalach, czy usłyszeć od pewnego emerytowanego generała

— dodał.

Chodzi o wypowiedź gen. Mirosława Różańskiego, byłego Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, który we wtorek na antenie Radia Zet sugerował, że są problemy z wyżywieniem polskich żołnierzy.

Mówienie o tym, że żołnierze od 3 dni nie jedli posiłków – a takie sygnały też dochodzą – chyba nie świadczy najlepiej o tym, jak w tej chwili kierowana jest polska armia

— mówił gen. Różański.

Błaszczak przyznał, że „nawet nie chciałby wymieniać nazwiska tego typa, dlatego że posługuje się insynuacjami, wpisuje się w politykę dezinformacyjną, która jest prowadzona przez reżim Łukaszenki”.

To jest zachowanie niegodne oficera Wojska Polskiego

— ocenił.

Zresztą przyjmowany jest w ten sposób przez żołnierzy

— dodał.

W jakich warunkach żołnierze stacjonują na granicy?

Szef MON mówił także o polepszaniu warunków żołnierzy stacjonujących na granicy i że sprowadzane są pierwsze kontenery mieszkalne.

Po jednej z odpraw zdecydowałem o tym, żeby kontenery, jakimi dysponuje Wojsko Polskiego, zostały rozlokowane przy granicy, a więc są to godne warunki służby, trudnej służby. Warunki są godne, a takie nikczemne słowa wypowiadane – to jest zadanie ciosu w plecy polskim żołnierzom, którzy stoją na straży bezpieczeństwa naszej ojczyzny

— podkreślał.

Minister ocenił też, że obecnie Łukaszenka ma problem, bo zwiózł na granicę ludzi współpracując ze środowiskami kryminalnymi, którzy szmuglują ludzi z Bliskiego Wschodu.

Zapowiadał im, że przejdą do Europy Zachodniej, nie przeszli. Dlaczego nie przeszli? Dlatego, że polska granica jest chroniona, a polskie władze stoją na stanowisku takim, że trzeba zapewnić bezpieczeństwo

— mówił.

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 34 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.

Do 2 grudnia – w związku z presją migracyjną – w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy.

Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na terenie Podlasia. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug.

wkt/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWarsztaty literackie w wieluńskim I LO – kolejny etap projektu Fundacji Słowem Pisane (zdjęcia)
Następny artykułZapraszamy młodzież z regionu do konkursu “Europa z naszej ulicy”.