Tajemnicze zaginięcie Mariusza. Strażacy przeszukują rzekę. Ojciec chłopaka: “Nie wiemy, gdzie syn może być”

Strażacy przeszukiwali Wisłok. Niczego nie znaleźli

Zaginięcie Mariusza jego rodzina zgłosiła na policję już następnego dnia. Do minionej soboty policjanci i strażacy przeszukiwali najbliższe okolice ul. Grabskiego – zalew na Wisłoku, kąpielisko Żwirownia. Nie znaleźli niczego, co mogłoby naprowadzić na obecne miejsce przebywania Mariusza.

W poniedziałek od rana strażacy z Rzeszowa i Przemyśla ponownie przeszukiwali Wisłok. Tym razem dno rzeki od mostu Lwowskiego w dół. Strażacy pracowali z sonarem. Poszukiwania zakończyli po godz. 14 – również bez efektów.

Andrzej Michalik, ojciec Mariusza, mówi, że nie ma pojęcia, gdzie syn może przebywać. – Wyszedł ubrany tylko w bluzę, na papierosa, poza telefonem niczego ze sobą nie zabrał – mówi mężczyzna. – Wciąż próbujemy dzwonić na telefon Mariusza, ale pozostaje wyłączony. Policja ma jeszcze sprawdzić monitoring na ulicy Grabskiego. Czy ktoś podejrzany w tym czasie wjeżdżał na osiedle. To mi wygląda na temat bardziej kryminalny – uważa ojciec zaginionego.

Policja podaje rysopis zaginionego Mariusza Michalika

Policja podaje rysopis zaginionego 25-latka: wzrost 178 cm, średnia budowa ciała, twarz owalna, oczy niebieskie, włosy krótkie, szatyn, uszy średnie, nos prosty, średni, uzębienie pełne, twarz bez zarostu. Na co dzień nosi okulary.

Osoby, które widziały zaginionego, znają miejsce jego pobytu lub posiadają informacje mogące przyczynić się do ustalenia miejsca jego pobytu, proszone są o kontakt z policjantami Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji I w Rzeszowie przy al. Rejtana 34 osobiście lub telefonicznie pod nr. tel. 47 821 3839 lub z dyżurnym komisariatu: tel. 47 821 3810 albo pod numerem alarmowym 112.