A A+ A++

Lawina pod Rysami, która zeszła podczas zjazdu snowboardzisty, stworzyła zagrożenie na szlaku prowadzącym turytów na szczyt.

Snowboardzista, którego w środę porwała lawina podczas ekstremalnego zjazdu z Rysów, zatrzymał się dopiero po 850 metrach, nad taflą Czarnego Stawu pod Rysami. Na powierzchni śniegu utrzymały go specjalne poduszki z plecaka lawinowego.

Tatry. TOPR przeszukał lawinisko

Sam porwany – który o zdarzeniu poinformował TOPR – nie był pewien, czy w masach śniegu nie znalazły się też inne osoby. Tego dnia zdobycie najwyższego szczytu w Polsce planowała grupa turystów.

– Po wywiadzie ze zgłaszającym zdarzenie nie było pewności, czy lawina nie porwała innych turystów podchodzących na Rysy, wobec czego z Zakopanego na Bulę pod Rysami przetransportowano trzech ratowników i psa lawinowego z zadaniem sprawdzenia lawiniska – informują w komunikacie ratownicy TOPR.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowa marka włoskich restauracji wchodzi do Polski
Następny artykułBiblioteka pozyskała ponad 50 tys. zł! Ma w planach cykle spotkań