A A+ A++

Galeria Galeria: Canyon Spectral:ON CF 9.0 (2020) Zobacz pełną galerię

Niemcy to specjaliści na co najmniej kilku elektronicznych frontach. Skojarzenia być może od razu odsyłają Was do muzyki – przecież za naszą zachodnią granicą eksplodowało większość obecnie znanych gatunków dzisiejszej muzyki elektronicznej, u podstaw której stoi chociażby kultowy Kraftwerk – skład, który zresztą z kolarstwem jest bezpośrednio związany (patrz album Tour de France). Dziś jednak nie będzie o muzyce, a o innej elektronicznej dziedzinie, w której Niemcy uchodzą za światowych liderów i pionierów – mowa oczywiście o elektrykach.

Canyon do grona marek posiadających e-bike’i w ofercie dołączył zaskakująco (jak na niemiecki brand) późno, ale kiedy konstruktorzy z Koblencji już za elektryki się zabrali, to sukcesywnie i dość często prezentowali kolejne nowe modele – w praktycznie każdej liczącej się obecnie kategorii – z górskimi elektrykami na czele, które zresztą stały się już powszechnym widokiem także w naszych polskich górach, a już nie tylko w alpejskich kurortach. 

Bohaterem poniższego materiału będzie Canyon Spectral:ON drugiej generacji. Producent z Koblencji do testu przysłał nam topową wersję roweru, więc ciekawie dzieje się już nie tylko na polu samego framesetu, ale również wyposażenia. Dość wspomnieć, że nasz Spectral:ON w wersji CF 9.0 wyceniony został na 33 199 zł – taka kwota może początkowo powodować opad szczęki, bo przecież za tyle spokojnie kupimy dobrej klasy samochód. Bardziej doświadczone w świecie rowerowego sprzętu oko szybko jednak dojdzie do wniosku, że biorąc pod uwagę samą konstrukcję ramy oraz wyposażenie testowanej wersji, Canyon pod względem ceny bije chyba wszystkich swoich bezpośrednich rywali w segmencie najbardziej zaawansowanych górskich elektryków. W tym miejscu warto zaznaczyć, że Spectral:ON w sezonie 2020 dostępny jest w 4 wersjach modelowych – ceny startują od 21 799 zł. Bez przedłużania – przechodzimy do konkretów!

Kluczowe cechy ramy

Spectral:ON nie zasługiwałby na miano elektrycznego “high endu”, gdyby nie jego rama – przód zbudowano z włókna węglowego, a wahacz wykonano z aluminium (poprzednia generacja modelu byla całkowicie aluminiowa). Mix włókna węglowego i aluminium to powszechnie stosowana praktyka w gronie topowych elektryków, bo zyski z posiadania carbonowego tyłu roweru są zbyt małe w porównaniu do tego, jak wzrosłyby koszty produkcji. Zastosowanie włókna węglowego pozwoliło Canyonowi znacząco obniżyć masę Spectrala:ON – nasza wersja na wadze osiągnęła znakomity wynik 21,35 kg – oczywiście w powyższym zasługę ma skrajnie zaawansowane i lekkie wyposażenie, ale tak niska masa mimo wszystko robi wrażenie – śmiemy twierdzić, że mamy tu do czynienia z najlżejszym fullem e-MTB, jaki do tej pory gościł w naszej redakcji. A sporo ich już było.

Naczelną zmianą w nowym Spectralu:ON (względem poprzedniej generacji) jest oczywiście pełna integracja baterii z rurą dolną – w tym względzie Canyon idzie z najbardziej nowoczesnymi trendami i kolejny raz musimy oddać niemieckiemu producentowi, że pod względem designerskim należy do ścisłej, światowej czołówki. Nowy Spectral:ON bazuje na minimalistycznych, prostych liniach, a dolna rura chowa baterię tak intymnie, że niewtajemniczone oko mogłoby jej zasadniczo nie zauważyć. Już na tym etapie możemy zdecydowanie stwierdzić, że nowy elektryczny Spectral to jeden z najpiękniejszych e-bike’ów, jakie widzieliśmy. Bateria jest demontowalna, a wyciągamy ją jak w większości przypadków od dołu ramy.

Oczywiście integracja baterii oznacza nie tylko czysty wygląd, ale i ma zoptymalizować prowadzenie roweru – zbliżając ciężar baterii do środka ciężkości producenci czynią duży skok do przodu w kontekście poprawy prowadzenia roweru elektrycznego i zbliżania go w tym względzie do właściwości jezdnych znanych z klasycznych rowerów. Podobnie jest w przypadku Spectrala:ON.

(czytaj dalej)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBurza na profilu Anny Muchy. Fani oburzeni na wizytę aktorki w teatrze
Następny artykułRobert Lambert wciąż w świetnej formie