A A+ A++

Widok foki wylegującej się na przyjeziornym pomoście jest zaskakujący nawet dla mieszkańców Pomorza, którzy są zaznajomieni z tymi zwierzętami. Bardzo rzadko bowiem te morskie ssaki opuszczają wybrzeże i zapuszczają się tak daleko. Jegomość znad Jeziora Kopalińskiego postanowił jednak złamać wszelkie schematy. 

Zobacz wideo
Nieoczywiste miejsca nad wschodnim Bałtykiem [VLOG]

Urocza foka uciekła znad morza. Teraz wyleguje się nad Jeziorem Kopalińskim

Foka szara pojawiła się w Jeziorze Kopalińskim w gminie Choczewo. Zbiornik znajduje się około 1,5 kilometra od brzegu morza. Rzadko kiedy widuje się bowiem ten gatunek w tak znacznej odległości od Bałtyku. Foka przedostała się do jeziora prawdopodobnie na skutek podniesienia poziomu wód po ostatnich intensywnych opadach deszczu. Zwierzę jest zdrowe, a mieszkańcy mają niezły ubaw i nowy obiekt westchnień, który przepada za drzemkami na lokalnym pomoście. 

Trasa foki nie jest szczegółowo znana, ale postanowiono rozgryźć trasę wędrówki. Uroczy jegomość prawdopodobnie pokonał spory dystans, wykorzystując możliwie szereg dopływów: kanał portowy w Łebie, rzekę Chełst do Jeziora Sarbsko, a dalej kanałem Chełstu i Biebrowskim, korzystając z mniejszych kanałów melioracyjnych, aż do Jeziora Kopalińskiego. 

Możliwości są dwie. Pierwsza to przedostanie się w linii prostej z morskiego brzegu, co raczej nie jest możliwe. Bardziej prawdopodobne, że foka dostała się do kanału portowego w Łebie, potem rzeką Chełst do jeziora Sarbsko, następnie kanałami do Jeziora Kopalińskiego. Na mapach widoczna jest również rzeczka Lubiatówka, lecz to bardziej strumyk, przez który takie zwierzę raczej by się nie przemieściło.

– ocenia z humorem Marek Drzewowski, redaktor naczelny lokalnego serwisu internetowego choczewo24.info 

Błękitny Patrol WWF szybko reaguje na sytuację

Foka oczywiście wywołała niemałą sensację wśród mieszkańców i turystów. To najprawdopodobniej samiec o wadze ok. 120 kg, a jego długość to od 1,2 m do 1,4 m. Jak relacjonuje Drzewowski z choczewo24.info: 

Pierwszy sygnał nadszedł od mieszkańców, którzy spostrzegli fokę w rejonie nazywanym Capówką. Skontaktowali się z fokarium w Helu, które apeluje o sygnały o fokach dostrzeżonych w nietypowych miejscach lub osłabionych czy chorych. Z helskiej stacji nikt nie przyjechał, natomiast pojawili się ludzie z Błękitnego Patrolu WWF. To oni rozpoznali gatunek i płeć foki, w ich opinii to zdrowy dorosły samiec

Błękitny Patrol WWF podjął decyzję, że nadmorski uciekinier nie zostanie specjalnie przetransportowany z powrotem do Bałtyku. Obecnie foka jest w dobrej kondycji i miała być monitorowana do momentu, aż samodzielnie zdecyduje się wrócić do swojego naturalnego środowiska. Przedstawiciele WWF zwracali jednak uwagę na obecność ludzi i generowany przez nich hałas, który może wpływać na komfort zwierzęcia w jeziorze. W związku z tym apelowali o odpowiedzialne i spokojne obserwowanie foki, utrzymując bezpieczną odległość.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak wyczyścić laminowane meble kuchenne
Następny artykułJak się wybić na Instagramie? Mega poradnik