USA zasugerowały przeprowadzenie ponownych referendów w regionach zaanektowanych przez Rosję (donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim) jako jedną z opcji – przekazał dziennik “The Moscow Times”, cytując słowa byłego amerykańskiego urzędnika, bezpośrednio zaangażowanego w rozmowy i – jak sam stwierdził – podróżującego do Moskwy “raz na trzy miesiące”.
Według nieoficjalnych doniesień, rozmowy, które Stany Zjednoczone nazywają “1,5 ścieżki”, odbywają się co najmniej dwa razy w miesiącu, czasami w formacie online, a ich tematy wykraczają daleko poza oficjalne stanowisko krajów zachodnich.
“Kompletna pomyłka”
– Otrzymaliśmy pewien wgląd w sposób myślenia Kremla, choć nie w takim stopniu, w jakim byśmy sobie tego życzyli – powiedział amerykański urzędnik, który zachował anonimowość.
– Nie wiedzą, jak zdefiniować zwycięstwo lub porażkę. W rzeczywistości niektórzy członkowie elit, z którymi rozmawialiśmy, nigdy nie chcieli wojny, mówili nawet, że była to kompletna pomyłka. Teraz jednak są na wojnie i upokarzająca porażka nie jest dla nich wyjściem z obecnej sytuacji – stwierdził przedstawiciel USA.
Tajne rozmowy
Grupa byłych wysokich rangą urzędników ds. bezpieczeństwa narodowego USA spotkała się w kwietniu z Rosjanami bliskimi Kremlowi i ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, aby omówić możliwość wynegocjowania zakończenia wojny na Ukrainie – poinformowała niedawno stacja NBC News, powołując się na czterech byłych i dwóch obecnych urzędników amerykańskich, znających kulisy tych rozmów.
Do sprawy odniósł się rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. W oficjalnym komunikacie zapewnił, że władze USA nie aprobowały tajnych spotkań i w żaden sposób ich nie wspierały.
Czytaj też:
Doniesienia o “głównym uderzeniu” na słaby punkt rosyjskiej obronyCzytaj też:
Brytyjski wywiad: Rosja rzuciła na front nową potężną broń
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS