A A+ A++

Pogoda nie odpuszcza kierowcom F1 na Zandvoort. Sesja kwalifikacyjna rozpoczynała się na mokrym torze przy wychodzących zza chmur promieniach słońca, ale na horyzoncie szybko zbliżały się ciemne chmury, zwiastujące kolejne opady.

Szczęśliwie udało się uniknąć ulewy, a czarna chmura, która zbliżała się do toru, ostatecznie ominęła go bokiem.

Przed sesją kwalifikacyjną ekipa Ferrari postanowiła wymienić silnik w aucie Charlesa Leclerca, montując mu starszą jednostkę.

Q1 – rewelacyjne tempo Albona
Wszyscy kierowcy korzystali z opon przejściowych i wszyscy szybko przekonali się o skali trudności jazdy po mokrym holenderskim torze. Pobocze w pierwszym zakręcie szybko zwiedzał Nico Hulkenberg i Charles Leclerc. Max Verstappen również miał problemy z opanowaniem swojego auta, przez radio pytając ekipę co się dzieje z jego RB19. Mimo licznych wyjazdów, Q1 nie zostało przerwane większymi incydentami jak to miało miejsce w sesjach treningowych.

Od początku świetnie za to spisywali się kierowcy McLarena oraz Williamsa. Na pewnym etapie pierwszego segmentu to właśnie kierowcy tych ekip zajmowali cztery pierwsze miejsca.

Ostatecznie najszybszy w Q1 okazał się Alex Albon, który w drugiej części sesji skorzystał ze świeżego kompletu przejściowego ogumienia. Taj, który fenomenalnie spisuje się od początku weekendu w Zandvoort okazał się szybszy od Maksa Verstappena i kierowców McLarena.

Carlos Sainz był piąty, a o wielkim szczęściu może mówić jego zespołowy kolega. Charles Lelcerc rzutem na taśmę awansował do Q2, zajmując ostatecznie 14. miejsce.

Wśród pechowej piątki, która nie przeszła dalej znaleźli się: Zhou, Ocon, Magnussen, Bottas i zastępujący kontuzjowanego Daniela Ricciardo Lawson.

Q2 – pech Hamiltona
Deszczowe chmury w Q2 nieco odsunęły się od toru co pozwoliło kierowcom uzyskiwać coraz lepsze czasy. W drugiej części kwalifikacji kierowcy dalej zgodnie korzystali jednak tylko z opon przejściowych.

Po pierwszych przejazd najszybszy był Max Verstappen przed Lando Norrisem, Lewisem Hamilton, Oscrem Piastrim i Aleksem Albonem.

W drugiej części sesji świetnie cały czas jechali kierowcy McLarena oraz Alex Albon. Ostatecznie jednak pogodził ich wszystkich Max Verstappen, który w końcówce uzyskał najlepszy czas.

Holender wyprzedził o pół sekundy Oscara Piastriego i Alexa Albona, a tor cały czas przesychał w czym pomagały promienie słońca i lekki wietrzyk.

Pechowo Q2 zakończyło się dla Lewisa Hamiltona, który został wypchnięty z czołowej dziesiątki i czasówkę w Holandii ostatecznie zakończył na 13. miejscu.

Oprócz Hamilton do Q3 nie przeszli: Stroll, Gasly, Tsunoda oraz Hulkenberg.

Q3 – dzwony Sargeanta i Leclerca, świetny występ Verstappena pod presją
Po dwóch sesjach, w których kierowcy zgodnie korzystali z opon przejściowych w Q3 część z nich od początku postawiła na gładkie opony. Wśród nich znaleźli się: Albon, Russell, Sargeant, Piastri, Alonso oraz Sainz.

Reszta z Maksem Verstappenem na czele z garaży wyjechała na oponach oznaczonych zielonym kolorem. Kierowcy mieli również od początku sesji po raz pierwszy w czasówce dostępny system DRS.

Gładkie opony i przesychająca nawierzchnia toru musiały zwiastować problemy i te bardzo szybko pojawiły się w drugim zakręcie, gdzie potężnego dzwona zaliczył Logan Sargeant. Zegar odliczający czas do końca sesji wskazywał wtedy 8 minut i 13 sekund. Przerwa w zajęciach nieco się wydłużyła ze względu na koniczność naprawy bandy tec-pro. W między czasie wiatr i słońce praktycznie osuszyły nawierzchnię, ale ta nadal pozostawała zdradliwa.

Czasy uzyskiwane przez kierowców poprawiły się z grubsza o trzy sekundy, a po pierwszym przejeździe na prowadzeniu znaleźli się obaj kierowcy McLarena przed Verstappenem, Russellem i Leclerckiem. Kierowca Ferrari chwilę później był jednak sprawcą kolejnej czerwonej flagi.

Monakijczyk na jednym z zakrętów przy pełnej prędkości wyjechał szeroko i uderzył lewą częścią bolidu w bandy, kompletnie niszcząc zawieszenie SF-23.

Do końca sesji pozostawały dokładnie 4 minuty i 5 sekund, a jednym z pechowców którym wypadek kierowcy Ferrari pokrzyżował plany był lokalny idol, Max Verstappen.

Holender przywykł już do świetnej jazdy pod presją i nie inaczej było przed jego własną publicznością. Mistrz świata o 1,5 sekundy poprawił wynik Lando Norrisa. Kierowcy McLarena jechali jednak za nim, ale nie zdołali nawet zbliżyć się do jego wyniku. Szybszy Lando Norris był pół sekundy wolniejszy od lidera.

Bliski kolejnej niespodzianki był za to Alex Albon, który przez chwilę wskoczył na trzecią pozycję, ostatecznie musząc zadowolić się czwartym miejscem po tym jak dobre kółko w końcówce pojechał George Russell.

Nie zmienia to jednak faktu, że dla Williamsa start z drugiego rzędu to świetny wynik. Tajski kierowca okazał się szybszy od Fernando Alonso, Carlosa Sainz, a także Sergio Perez, który był 7.

Oscar Piastri ostatecznie zmagania zakończył dopiero z ósmym wynikiem, a czołową dziesiątkę zamykali pechowcy- Leclerc i Sargeant, którzy rozbili swoje auta w Q3.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOstrowianie w Dzień Dobry TVN
Następny artykułXavi wprost o formie Lewandowskiego. Konkretna odpowiedź. Określił nastrój Polaka