Ta wyprawa i plan odwiedzenia 10 kin w 10 dni wygląda trochę jak kompulsywny powrót do kina po lockdownie. Tęskniłaś?
– Pewnie, że tęskniłam. Ale ten pomysł na podróż po kinach narodził się też dzięki podróży. W grudniu pojechałyśmy z siostrą do Wolińskiego Parku Narodowego. Po drodze mijałyśmy Szczecin, więc chciałam wstąpić do Kina Pionier. Kina akurat wtedy były znowu zamknięte, ale odezwałam się do Jerzego Miśkiewicza, współwłaściciela kina. Wpuścił nas i oprowadził. No i odpalił mi się stary cyngiel. Potem już co chwilę mówiłam do siostry: “O, zobacz, Ola, tu jest Gryfino, tu też jest fajne kino!”. Czułam, że już bym się wszędzie zatrzymała. Ola pukała się w głowę, a mi się przypomniało, że już kiedyś chciałam sobie tak pojeździć.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS