A A+ A++

Działacze inspektoratu OTOZ Animals zostali zaalarmowani, że w jednym z mieszkań w Bielsku-Białej słychać rozpaczliwe szczekanie psa, a jego opiekunowie po raz ostatni widziani byli ponad tydzień temu.

Do zdarzenia doszło w rejonie placu Marcina Lutra, to samo centrum Bielska-Białej. Od kilku dni z jednego z mieszkań dochodziło głośne szczekanie psa. Opiekunów nie było w mieszkaniu, a osoby, które wezwały pomoc, alarmowały, że pies jest zamknięty sam od 9 dni, może nie mieć wody i jedzenia.

Policjanci, strażacy i inspektorzy OTOZ Animals weszli do mieszkania w Bielsku-Białej

Inspektorzy OTOZ Animals poprosili o pomoc policjantów i strażaków. Udało się wejść do mieszkania bez wyważania drzwi. Widok był okropny – wszędzie na podłodze i na łóżku były psie odchody i mocz. Zwierzę, jak się okazało młodziutka suczka, szczeniak jeszcze, było wystraszone i schowało się pod łóżkiem. Na szczęście mała szybko zaufała ratownikom i wyszła z kryjówki. – Spragniona rzuciła się na miskę z wodą przyniesioną przez sąsiadkę – informują inspektorzy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIkarusy na ulicach Katowic i lotnisku. Nadal można się przejechać
Następny artykułRowerowe święto w Mieście. Uczestnicy Nowy Targ Road Challenge ruszyli na trasę (podwójna galeria)