Czytaj też: „Oddanie swoich ciężko zarobionych pieniędzy komuś do dyspozycji, często na stratę? Nie, moi drodzy!”. W co zainwestować 50, 100 i 500 tys. zł?
Ta inwestycja ma jednak sens tylko jeśli w krótkim czasie osiągnie masę krytyczną — po pół roku mam być wyposażony w nowe umiejętności na dość zaawansowanym poziomie. Zanim wydałbym więc pierwszą złotówkę, odpowiedziałbym sobie na pytanie — czy dzisiaj mam warunki, aby poświęcić 100 proc. uwagi tylko na inwestycję w siebie? A jeśli nie, to czy mogę je kupić za 50 tys. zł? Odpowiedź podyktuje, gdzie należy zainwestować te pieniądze.
100 tys. zł
Mając 100 tys. złotych i nowe umiejętności nabyte w ramach poprzedniej inwestycji, uruchomiłbym równolegle trzy działania. Po pierwsze — zacząłbym szukać pomysłu na własny produkt i zainwestował w networking w Polsce i za granicą. Dobre pomysły nie powstają w garażu, ale wśród ludzi. W garażach stają się natomiast rzeczywistością. Sukcesem tej inwestycji byłby prototyp produktu, co udowodniłoby, że nie działam już tylko teoretycznie (gdzie łatwo zabłądzić).
Po drugie — skoro jedną nogą byłbym w startupowej „dolinie śmierci”, to część z pieniędzy przeznaczyłbym na budowę osobistej poduszki finansowej. To może nie być ważne jeszcze dzisiaj (bo np. mam stałą pracę), ale będzie istotnie wpływać na moje poczucie bezpieczeństwa i efektywność, gdy postawię wszystko na jedną kartę — nową firmę. Po trzecie — zainwestowałbym w swoje zdrowie, bo rollercoaster przede mną będzie bezlitosny. Dużo sportu, zdrowe odżywianie, mindfulness — to na początek. Łatwo to zaniedbać i postawić pracę bądź firmę na pierwszym miejscu, ale to zawsze wraca ze zdwojoną siłą.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS