A A+ A++

Jak co roku spotkali się w najbliższym gronie. To jest zresztą już ich rodzinna tradycja. Niestety, tym razem spokój wakacyjnej sielanki w jednej chwili został przerwany, a ich świat runął. Z pozoru niewinna zabawa w basenie okazała się tragiczna w skutkach. 39-letni Rafał poślizgnął się i uderzył głową o dno, po czym stracił przytomność, a jego ciało bezwładnie dryfowało na powierzchni wody. Mimo paraliżu dolnych i niedowładu górnych kończyn mężczyzna głęboko wierzy, że stanie na nogi. A ma dla kogo. Nadziei nie tracą też jego bliscy, w tym ukochana 11-letni córeczka Milenka. By tak się jednak stało potrzebny jest szereg kosztownych rehabilitacji, których sami nie są w stanie sfinansować. Dlatego apelują o pomoc.

Fot. Archiwum rodziny

Do opisywanego wypadku doszło w piątek, 22 lipca.

– To była dla nas szczególna sytuacja, bo jak co roku spotkaliśmy się całą rodziną. Niestety to właśnie wtedy podczas zabawy w ogrodowym basenie doszło do tego tragicznego zdarzenia. Brat niefortunnie poślizgnął się, przewrócił i uderzył policzkiem o dno basenu – wspomina Angelika Różańska, siostra Rafała.

Po wszystkim mężczyzna odzyskał przytomność, ale uskarżał się na ogromny ból szyi oraz brak czucia w rękach i nogach. Natychmiast został oddany pod opiekę ratowników medycznych i w ciężkim stanie trafił do szpitala. Przeszedł skomplikowaną operację kręgosłupa, w wyniku której postawiono ostateczną diagnozę. Ta wszystkich zwaliła z nóg.

Fot. Archiwum rodziny

– Ma poważne uszkodzenia kręgosłupa na odcinku C3 – C5 oraz uszkodzenia rdzenia kręgowego. Nie chodzi. Kończyny dolne ma sparaliżowane, a w kończynach górnych ma niedowład – wylicza pani Angelika. – I jemu i całej naszej rodzinie zawalił się świat. Ma dużą wolę walki, żeby stanąć z powrotem na nogi. Będziemy go w tym wspierać z każdej strony, na ile tylko będziemy mogli.

39-latek potrzebuje bardzo kosztownej rehabilitacji, na którą nie stać jego rodziny. – Dlatego wszystkich ludzi dobrej woli prosimy o pomoc. Nie ma słów, że opisać te emocje, jakie nam teraz towarzyszą, ale wierzymy, że siła jest z nami – apeluje rodzina Rafała, który jest mieszkańcem Chocianowa i górnikiem w jeden z okolicznych kopalni.

Fot. Archiwum rodziny

Miesięczny koszt takich zabiegów szacowany jest na 30-40 tys. zł. Na tę chwilę nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa rehabilitacja. – Lekarze rekomendują jak najszybsze rozpoczęcie rehabilitacji, dlatego wiemy, że musimy działać szybko i prężnie – podkreśla siostra 39-latka.

Zbiórka na ten cel prowadzona jest za pośrednictwem portalu zrzutka.pl. Tam też szczegółowo opisana jest historia Rafała. Pomóc można też, biorąc udział w licytacjach na Facebooku, z których dochód zasili zbiórkę. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejny problem dla kierowców. Zamknięta ulica Moniuszki
Następny artykułWypadek na Mazowszu. Kobieta spłonęła w samochodzie