W poniedziałek rusza cykl turniejów podprowadzających pod US Open, które zostaną rozegrane w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Jednym z pierwszych będzie impreza w Waszyngtonie rangi 500. Zagrają tam zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Władze turnieju podjęły decyzję ws. braku podawania ręki przez Switolinę
W pierwszej rundzie los złączyć Elinę Switolinę (27. WTA) z Wiktorią Azarenką (19. WTA). Pojedynki reprezentantek Ukrainy z Rosjankami lub Białorusinkami od półtora roku niosą za sobą wyjątkowe emocje, z uwagi na wojnę toczącą się w tym kraju. Switolina od tego momentu nie podaje ręki rywalkom tej nacji, co nie jest zawsze zrozumiałe dla zagranicznej publiczności.
Podczas Roland Garros ukraińska tenisistka została wygwizdana za brak podania ręki Arynie Sabalence. Natomiast na Wimbledonie od kibiców oberwało się Wiktorii Azarence, która świadoma stanowiska Switoliny od razu udała się na swoją ławkę zamiast tradycyjnie do siatki.
Organizatorzy turnieju w Waszyngtonie, chcąc uniknąć wszelkich nieporozumień, ogłoszą przed spotkaniem, że tradycyjnego uścisku dłoni po meczu nie będzie. Taką informacją na konferencji prasowej przed meczem podzieliła się Elina Switolina. Ukrainka zdradziła, że w sobotę rozmawiała z dyrektorem generalnym WTA Stevem Simonem, który sam wyszedł z taką inicjatywą. Tenisistka przyznała, że to był dobry pomysł i jest zadowolona z tej decyzji.
Impreza w stolicy Stanów Zjednoczonych rozpocznie się w poniedziałek. W drabince głównej znajduje się jedna Polka – Magdalena Fręch – która udanie przebrnęła przez kwalifikacje i w pierwszej rundzie zagra z Sofią Kenin (92 WTA). Zwyciężczyni tego pojedynku w następnej fazie zmierzy się z rozstawioną z jedynką Jessicą Pegulą.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS