A A+ A++

Władze PZL-Świdnik chcą zachęcić pracowników zakładu do udziału w kampanii szczepień przeciwko wirusowi Covid-19. W środę, Jacek Libucha, prezes zarządu spółki , przyjmując w świdnickim szpitalu pierwszą dawkę szczepionki Astra Zeneca pokazał, jak bardzo zależy mu na zdrowiu pracowników i normalnym funkcjonowaniu firmy.

– Powszechne szczepienia są jedyną szansą na powrót do normalności. Nie czekając na wytyczne dotyczące szczepień pracowniczych w zakładach, nawiązaliśmy współpracę ze szpitalem w Świdniku i punktem szczepień w Piaskach, gdzie wykonywane są grupowe szczepienia naszych pracowników. W najbliższej przyszłości planujemy utworzenie punktu szczepień na terenie zakładu.  Chyba najdotkliwiej doświadczyła nas druga fala pandemii, kiedy były dni, że po trzysta osób przebywało na kwarantannie. Takiej sytuacji chcielibyśmy w przyszłości uniknąć. Stosowaliśmy dosyć ostry reżim zapobiegający dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa. To doświadczenie pozwoliło nam ograniczyć skutki trzeciej fali, chociaż i tej nie przeszliśmy suchą stopą – mówił prezes Jacek Libucha.

Szefowi firmy towarzyszyli związkowcy Związku Zawodowego „Metalowcy” i Związku Zawodowego Lipiec  1980, którzy popierają inicjatywę powszechnych szczepień pracowników PZL

– Oczywiście decyzja o szczepieniu należy do nas samych. Ja podjąłem decyzję na „tak”. Tylko zaszczepienie jak największej ilości osób może przyczynić się do uzyskania zbiorowej odporności, bezpieczeństwa naszych rodzin, bliskich, kolegów z pracy i powrotu do życia jak przed pandemią. Nasz pracodawca zadbał o ty, by każdy chętny pracownik mógł się zaszczepić – tłumaczył Jan Siedlecki, przewodniczący ZZ „Metalowcy”.

Jan Daniło, przewodniczący związku Lipiec 1980 również przekonywał do konieczności szczepienia

– Przyjąłem  jako jeden z pierwszych. Pamiętam lata 60., czas mojej nauki w szkole podstawowej, kiedy obowiązkowo byliśmy szczepieni przeciwko polio, odrze i innym chorobom zakaźnych. Osoby, które nie zostały zaszczepione przechodziły różne komplikacje. Każdy chce żyć w maksymalnym komforcie zdrowotnym i psychicznym. Dlatego wszystkie pokolenia w mojej rodzinie zostały już zaszczepione, bądź oczekują na swoją kolej. Również w pracy powinniśmy o to zadbać. Doceniam, że zanim jeszcze wyszły przepisy umożliwiające organizację szczepień na terenie zakładów pracy, władze naszej firmy postarały się o to, żeby zatrudnieni uzyskali dostęp do grupowych szczepień. Do tej pory skorzystało z nich kilkaset osób. Mam nadzieję, że po powrocie do normalności nie będziemy już musieli koncentrować się na ratowaniu ludzkiego zdrowia i życia, ale na obronie praw pracowniczych i konstruktywnym dialogu z pracodawcą.

jmr

W połowie kwietnia pierwszą dawką zaszczepił się również burmistrz Waldemar Jakson.

– Pandemia wszystkim dała się we znaki. Mamy jednak sposób, żeby z nią walczyć i zapewnić bezpieczeństwo sobie i innym. Dlatego zachęcam, szczepmy się, zadbajmy o zdrowie swoje i naszych bliskich. Warto także pamiętać, że uzyskanie zbiorowej odporności, to także gwarancja odmrożenia gospodarki i powrotu do normalności – mówi W. Jakson.

Covid -19 Głos Świdnika Jacek Libucha PZL-Świdnik szczepienie Waldemar Jakson

Artykuł przeczytano 237 razy

Last modified: 5 maja, 2021

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCessak: W Polsce trwają badania dzieci pod kątem szczepień
Następny artykułActivision Blizzard będzie zatrudniać w Polsce