Wakacyjne cykle podróżnicze mają wiele wad. Za każdym razem pomysł pociąga za sobą trudne wybory. Nie można przecież opisać wszystkich obiektów. Nie wypada powtarzać reklamowych sloganów biur turystycznych.
Warto natomiast opisać miejsce lub obiekt w taki sposób, by nie tylko zachęcić do aktywnego zwiedzania, ale także do znalezienia szerszego kontekstu.
Po Rzymie, Krymie i Genewie przyszedł czas na Paryż. W rodzinnym konkursie francuskich fontann na pierwszym miejscu uplasowały się wodotryski Wersalu. Co ciekawe, nie zawsze czynne. Reglamentowane cuda architektury prezentowane są tylko w pogodne dni. Można je podziwiać kaskadowo, od Pałacu Króla Słońce na wzgórzu ku Neptunowi, zanurzonemu wraz z konnym orszakiem w toniach wody, w przeciwległym krańcu parku. Stąd do zakochania jest już jeden krok, jak w wierszu Cypriana Kamila Norwida, poszukującego w europejskich ogrodach poetyckiej muzy:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS