A A+ A++

Można powiedzieć, że to skok wręcz brawurowy i spektakularny – mówiła sędzia Magdalena Bińkowska, skazując Roberta P. i Marcina K. na kary więzienia za napad na kantor w centrum Kielc. Proces był poszlakowy, a sprawców według sądu zgubiła choćby podróż na stację paliw.

Roberta P. i Marcina K. nie było w czwartek w Sądzie Rejonowym w Kielcach. W więzieniu odsiadują wyroki w innych sprawach. Przez cały proces utrzymywali jednak, że są niewinni i że nie mają nic wspólnego z zuchwałym napadem, do którego doszło niemal cztery lata temu.

Sędzia Magdalena Bińkowska wydając i uzasadniając czwartkowy wyrok była innego zdania.

Roberta P. skazała na pięć i pół roku więzienia (on oprócz zarzutu dokonania kradzieży z włamaniem odpowiadał też za posiadanie broni palnej), a jego brata – Marcina K. – na karę pół roku niższą. Obaj muszą solidarnie zapłacić właścicielce kantoru 739 tys. zł tytułem naprawienia szkody (to wartość kosztowności, jaką skradziono). – To nie było zwykłe włamanie, o jakim się słyszy w innych sprawach, gdy sprawcy dostają się do środka, np. wybijając szybę. W tym przypadku – można powiedzieć – był to skok wręcz brawurowy i spektakularny. Sprawcy dokładnie się do niego przygotowali – mówiła sędzia Bińkowska.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł🔴 Oświadczenie prezesa Kopalni Soli Bochnia
Następny artykułSchronisko dostosowane do nowych wymogów