A A+ A++

W niedzielę w wyborach wybierzemy radnych dzielnicowych. Po raz pierwszy od dawna rady dzielnic przykuły aż tyle uwagi i można się spodziewać, że niedzielne decyzje wyborców mogą przynieść sporo zmian.

O tym, że rady dzielnic w Krakowie od lat borykają się z różnymi bolączkami, powiedziano już wiele. Ze strony miasta padają deklaracje o tym, że to radni dzielnicowi są najbliżej problemów mieszkańców i są pierwszym kontaktem w bieżących sprawach, w praktyce jednak kwoty, którymi dysponują rady dzielnic, są symboliczne, kompetencje niewielkie, a głos ze strony dzielnic często nie jest brany poważnie pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.

Dotychczasowe doświadczenia pokazują jednak, że mandat radnego można sprawować na różne sposoby – od tego niemal niezauważalnego, ograniczonego do minimum, po realne, regularne zaangażowanie w życie swojego okręgu i dzielnicy.

Duże zainteresowanie

W ostatnich tygodniach wokół wyborów do rad dzielnic wytworzyło się już spore poruszenie. Swoich kandydatów promują różne środowiska. 45 kandydatów i kandydatek startuje z rekomendacją Koalicji Ruchów Krakowskich „Wspólnie dla miasta”, zrzeszającej różne oddolne inicjatywy działające w mieście. Swoje kandydatury aktywnie promuje klub „Kraków dla mieszkańców” Łukasza Gibały. Duży nacisk na kampanię do rad dzielnic położyła Platforma Obywatelska, wykupując m.in. posty sponsorowane czy dużą liczbę ulotek (co zresztą spotyka się z negatywnymi komentarzami kandydatów, którzy nie mogą sobie pozwolić na kampanię w takiej skali).

Choć mandat radnego dzielnicy nie wiąże się ani z dużą władzą, ani z dużymi zarobkami, rywalizacja bywa zacięta i brudna. Na własnej skórze poczuł to radny Starego Miasta Jędrzej Chodziński – ktoś podszył się pod niego i rozprowadził ulotki z jego nazwiskiem, prezentujące fikcyjne postulaty, które miałyby mu zaszkodzić w kampanii. Tuż przed wyborami wyraźniej też widać konflikty trwające w czasie kadencji, jak choćby w dzielnicy Czyżyny. W mniejszej skali powtarza się to, co znamy z wyborów parlamentarnych, a wkrótce będziemy śledzić w kampanii samorządowej – od nierealistycznych obietnic po przypisywanie sobie zmian, na które nie miało się większego wpływu.

Atmosfera wokół wyborów jest inna niż poprzednio. Dla części kandydatów jest to już wstęp do wyborów samorządowych – albo do bezpośredniego startu do rady miasta, albo tworzenia sobie w dzielnicach „zaplecza”. W Krakowie na pewno kwietniowe wybory wiele zmienią i grudniowe starcie może być interpretowane jako preludium tej zmiany. Inni z kolei idą do wyborów z przeciwnym przekazem – by w dzielnicach ograniczać wpływ ogólnopolskiej czy nawet lokalnej polityki, a głosować na bezpartyjnych społeczników działających na poziomie osiedla. Na czym ostatecznie się skończy – zobaczymy już wkrótce po weekendzie.

Sprawdź kandydatów

W wyborach startuje łącznie 1211 kandydatów na członków Rad Dzielnic. Jak sprawdzić, kto ubiega się o mandat w naszym okręgu? Pod TYM LINKIEM znajduje się urzędowa strona poświęcona organizacji wyborów.

W punkcie 4. wypisanych jest 18 dzielnic Krakowa. Należy kliknąć w swoją dzielnicę i pobrać plik. Po odnalezieniu swojego adresu znajdziemy zarówno nazwiska kandydatów, jak i adres lokalu wyborczego, w którym w niedzielę będzie można oddać głos.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrzaskowskiego nieużywane sumienie
Następny artykułStrudel drożdżowy z kapustą kiszoną i Aldamerem