Grzybiarze ruszyli już do lasów. Podobno, mimo sporej suszy, pojawiły się czerwone koźlarze. Trzeba jednak pamiętać, by przestrzegać przepisów. Można dostać ogromny mandat i to nie samo zbieranie grzybów.
W Niemczech obowiązuje ograniczenie w ilości zbieranych grzybów, podczas gdy w Wielkiej Brytanii wszelkie grzyby są uznane za królewską własność i ich zbiór jest absolutnie zakazany. W Polsce również można otrzymać mandat, choć nie za samo zebranie grzybów.
Polacy w ciągu roku zbierają tony tych leśnych delikatesów, a nasz kraj słynie z długotrwałych tradycji i jednych z najbardziej liberalnych przepisów odnośnie do zbierania grzybów. Niemniej jednak, niektóre osoby te przepisy łamią.
Zasady zabraniają zaśmiecania lasów, co stanowi poważne naruszenie. Zakazane jest również wchodzenie do Parków Narodowych w miejscach, gdzie obowiązuje zakaz, oraz zbieranie grzybów chronionych. Są to regulacje, które większość ludzi zna. Nie wszyscy jednak są świadomi, że nie wolno także wchodzić do tzw. „młodników”, określanych w przepisach jako „uprawy leśne do 4 metrów”. Są to młode nasadzenia drzew, do których wstęp jest zabroniony, aby uniknąć ich uszkodzenia.
Najwyższa grzywna, jaką mogą nałożyć Lasy Państwowe, wynosi 500 zł, i jak się okazuje, coraz częściej udaje się przyłapać osoby, które łamią te zasady. Zjawisko to jest coraz bardziej powszechne, głównie za sprawą kamer instalowanych w wielu miejscach, dzięki którym naruszeń przepisów w lasach jest coraz mniej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS