A A+ A++

Na przykład w sprawie komunikacji publicznej brakuje odpowiedzi o wzrost częstotliwości kursowania autobusów w dzielnicach. Taka odpowiedź jest bardzo niekorzystna dla władzy, więc lepiej niech nie będzie w ogóle takiej możliwości. Bo wtedy należałoby odpowiedzieć, że nie jest możliwe zwiększenie częstotliwości kursowania, ze względu na zbyt małą flotę i autobusy elektryczne, potrzebujące czasu do ładowania. Zresztą sam prezydent kiedyś osobiście stwierdził, że lubi taki sposób komunikacji z mieszkańcami, gdyż pytania można odpowiednio ustawić. Albo pytanie o sukces centrum przesiadkowego? A po co mi centrum przesiadkowe, skoro muszę czekać na autobus 40 lub 50 minut. Były też pytania dotyczące komunikacji rowerowej. Zabawnie brzmiało to dotyczące sieci ścieżek rowerowych, dających możliwość dojazdu do dzielnic. Układający je albo nigdy nie był w Jaworznie, albo nigdy nie jeździł po mieście rowerem. Ewentualnie traktuje tylko ścisłe centrum jako miasto. A to już jest bardziej prawdopodobne oraz idealnie wpisujące się w retorykę władz miasta. Retorykę, która w zdecydowanej większości mija się z prawdą od prawie 13 lat.

Nie brakuje w Jaworznie aktywistów rowerowych, posiadających bogaty zasób wiedzy. Aktywistów, którzy w merytoryczny sposób pokazują, jak wielkie są rozbieżności pomiędzy rzeczywistością a obietnicami składanymi w kolejnych wyborach. Często jest to już wiedza na poziomie eksperckim. I tak dla przykładu, na stronie stowarzyszenia Zrównoważona Mobilność w Jaworznie (https://zmwj.wordpress.com) możemy na bieżąco śledzić realizację składanych rowerowych obietnic. Dowiemy się, że potrzebne było aż 13 lat, aby połączyć jedynie 23 proc. osiedli z Centrum. W takim tempie gdzieś około 2060 roku będziemy w stanie pozytywnie odpowiedzieć na pytanie w prezydenckiej ankiecie.

Dziwne, że władze miasta nie chcą słyszeć głosu aktywistów, których propozycje byłyby z korzyścią dla wszystkich mieszkańców. Zamiast tego uprawia się propagandę sukcesu, jednocześnie powielając od lat te same błędy. Ekspercki poziom wiedzy pasjonatów roweru potwierdza także raport „Polityka rowerowa polskich miast” Instytutu Rozwoju Miast i Regionów. To jest godny zaufania punkt odniesienia, gdyż rządowe strony o instytucie wyrażają się następująco: „Instytut Rozwoju Miast i Regionów wspiera rząd i samorządy w zarządzaniu miastami, kształtowaniu przestrzeni oraz projektowaniu rozwoju lokalnego i regionalnego. Zadania te są realizowane przede wszystkim poprzez działalność naukowo-ekspercką, czyli wytwarzanie wysokiej jakości wiedzy i formułowanie na jej podstawie wytycznych oraz rekomendacji”. Ciekaw jestem czy władze Jaworzna korzystają z jego usług, projektując rozwój lokalny miasta. Raczej nie, gdyż wnioski z raportu nijak mają się do propagandowo wmawianej nam pozycji miasta jako rowerowego lidera na skalę krajową. I to tylko z powodu wątpliwej potrzeby posiadania 3,5-kilometrowego odcinka Velostrady.

A teraz cytat. Choć długi, wart jest przedstawienia, gdyż w dobitny sposób pokazuje popełniane błędy, które od lat wytykają lokalni aktywiści: „W Jaworznie (miasto średniej wielkości w woj. śląskim), które nie deklaruje żadnych polityk czy standardów rowerowych, zbudowano w 2018 r. „Velostradę” – drogę dla rowerów w śladzie dawnej linii kolejowej. Jej bezkolizyjne przekroczenie tunelem ul. Jana Pawła II przyniosło co najmniej trzy wypadki z ciężko rannymi rowerzystami (Poważny wypadek na Velostradzie 2021) spowodowany błędem projektowym – zbyt duże pochylenie podłużne, zbyt mały promień łuku i błędne oznakowanie poziome powodowały, że rowerzyści jadący w dół z dużą prędkością znoszeni siłą odśrodkową najeżdżali na wystające obrzeże przypominające oznakowanie poziome, tracili równowagę i się przewracali. Błąd projektowy został skorygowany łatą asfaltową na wiosnę 2022 (Velostrada Od.Nowa – Niebezpieczny zakręt poprawiony po głosach rowerzystów 2022).

Parking rowerowy na 319 rowerów w formie dedykowanej budowli z budynkiem na WC, szatnie i prysznice na pl. Górników w centrum został w 2022 r. zamieniony na kino letnie ze względu na stałą, niemal zerową frekwencję (w zimie był wykorzystywany jako lodowisko). Wizje lokalne wykonane przez autora wskazały na więcej błędów: np. słabe dowiązanie „Velostrady” do sieci drogowej skrajnie stromymi dojazdami i błędy projektowe rond z infrastrukturą rowerową. Błędne założenia, wysokie koszty inwestycji i brak spodziewanych rezultatów powinny być obserwowane i analizowane. Całkowita wartość projektu to 39,8 mln zł, a dofinansowanie z Unii Europejskiej, zgodnie z umową wyniosło 24.192.985,08 zł (Miejskie Centrum Integracji Transportu Jaworzno z integracją dróg dla rowerów i systemem roweru miejskiego b.d.)”.

Są miasta, które tylko mówią o ich chęciach inwestycyjnych. W myśl powiedzenia: dwa razy obiecać to, jak raz dać. Są miasta, które zamiast trąbić w każdych możliwych mediach, w ciszy skupiają się głównie na pracy i współpracy. Niech takim przykładem będzie Szczecin i Blue Velo. Trasa północ – południe o długości 269 km, która łączy Bałtyk wzdłuż Zalewu Szczecińskiego i przez Pojezierze Myśliborskie z Kostrzynem nad Odrą, czy trasa „Wokół Zalewu Szczecińskiego (Stettiner Haff Rundweg) to okrężna polsko-niemiecka trasa dla lubiących wypoczynek nad wodą” (https://rowery.wzp.pl).

Artur Nowacki

Artur Nowacki
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułA po nocy przychodzi dzień…
Następny artykułNie żyje Kazimierz Jaros. Był biegaczem, cenionym trenerem i wiceprezesem ŚZLA