A A+ A++

Po zniesieniu obowiązku wożenia ze sobą dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia ubezpieczenia OC, przyszedł w końcu czas na prawo jazdy. Minister cyfryzacji zapowiada, że odpowiednia zmiana przepisów może wejść w życie w ciągu najbliższych trzech miesięcy. 

Choć wożenie ze sobą kawałka plastiku w portfelu nie wydaje się wielkim problemem, część z nas regularnia zapomina zabierać ze sobą prawa jazdy, czym naraża się na mandat w wysokości 50 zł. Odpowiednie bazy danych są już gotowe do zniesienia tego obowiązku, co może nastąpić już niedługo. Minister cyfryzacji Marek Zagórski potwierdził to ostatnio w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej, tak mówiąc o nowych przepisach:

NAS Analytics TAG

Ja już je widziałem. Mogę powiedzieć, że będzie fajnym rozwiązaniem. Aby móc jeździć bez prawa jazdy, musimy jednak wyeliminować przepis, który nakłada na nas mandat za jego brak. Teraz sankcja wynosi 50 zł. Minister infrastruktury zgodził się już na jej zniesienie, ale nie udało nam się przyjąć nowelizacji odpowiednich przepisów przed wyborami. Mam więc nadzieję, że rezygnacja z konieczności wożenia prawa jazdy zostanie uchwalona niebawem – myślę, że w pierwszym kwartale nowego roku.

Nie jest jeszcze do końca jasne, czy po zmianie przepisów będzie można całkowicie zrezygnować z wożenia dokumentu potwierdzającego uprawnienia, czy będzie to konieczne np. w smartfonie. Bardziej prawdopodobna wydaje się jednak pierwsza wersja. Policjanci oraz inne służby uprawnione do kontroli będą mieli pełen wgląd do danych kierowcy w bazie CEPiK, podobnie jak teraz w przypadku dowodów rejestracyjnych i ubezpieczeń. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSeweryn Krajewski – rodzimy Paul McCartney
Następny artykułPierwsze dziecko urodzone w Iławie w tym roku to Tymon Gęstwicki…