A A+ A++

Historia ich wspólnego biznesu sięga 2018 r. Kacper Kossowski, wówczas już od 10 lat prezes silnej na polskim rynku firmy Coffee Zone (dziś Julius Meinl Polska) szukał sposobu na zagospodarowanie fusów, których branża generuje ogromne ilości. Spotkał Marcina Koziorowskiego specjalizującego się w transferze technologii pracującego wtedy na Politechnice Warszawskiej i szybko okazało się, że mariaż biznesu i nauki ma w tym przypadku ogromny potencjał. Powstała spółka Ecobean, która zamierza zarabiać na niedocenianych dotychczas i traktowanych jako odpad fusach po kawie.

Czytaj też: Biznes na zdrowej żywności. Od hipsterów do wielkich sieci handlowych

Surowca Ecobean nie zabraknie. Według danych firmy na europejskie składowiska odpadów codziennie trafia ok. 9 tys. ton kawowych fusów.

Jak Ecobean robi biznes na fusach? Wykorzystywana przez firmę autorska technologia umożliwia przetwarzanie kawowego odpadu na pięć zielonych produktów: olej kawowy, antyoksydanty, kwas mlekowy do produkcji biodegradowalnych polimerów (PLA), dodatki białkowe i ligninę kawową. Są one bezpośrednimi alternatywami produktów szeroko stosowanych obecnie przez różne gałęzie przemysłu, zaczynając od petrochemicznego, kosmetycznego, spożywczego, materiałowego a kończąc na farmacji. Marcin Koziorowski przyznaje jednak, że priorytetem start-upu jest zawrócenie surowców do branży kawowej, tym samym znacząco obniżając jej ślad węglowy: – Celem Ecobean jest dekarbonizacja branży kawowej i rozwiązanie globalnego problem fusów, które dzisiaj w 99 proc. trafiają na składowiska odpadów, gdzie emitują spore ilości gazów cieplarnianych – mówi Koziorowski.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTak witaliśmy Nowy Rok!
Następny artykułDr Wojciech Marchwicki dołączył do grona partnerów kancelarii Hogan Lovells