Mężczyzna, który się zgubił, sam zadzwonił po pomoc. Robiło się ciemno, a on nie wiedział, gdzie jest, nie mógł też znaleźć żony. Szukali ich policjanci, ratownicy WOPR, straż rybacka, a nawet leśnicy.
To kolejna podobna sytuacja w ostatnim czasie. W lasach wciąż są grzyby, ale zmrok zapada wcześnie, a temperatury potrafią spaść poniżej zera. Trzeba więc bardzo uważać, bo noc spędzoną w lesie można przypłacić nawet (w skrajnych sytuacjach) życiem.
O sporym szczęściu może mówić małżeństwo seniorów, które w poniedziałek zgubiło się w lesie w okolicach Lubniewic. Mężczyzna sam zadzwonił na policję.
– Dyżurny sulęcińskiej jednostki otrzymał telefon z prośbą o pomoc. Zgłaszający mężczyzna przekazał, że wraz z żoną udali się na grzyby do lasu na terenie gminy Lubniewice. Niestety, w pewnym momencie para straciła siebie z pola widzenia. Nie byli w stanie podać dokładnej lokalizacji, w której się znajdują – relacjonuje mł. asp. Klaudia Biernacka, rzeczniczka prasowa policji w Sulęcinie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS