W sobotę 14 stycznia odbył się pierwszy w tym sezonie konkurs drużynowy w skokach narciarskich. Najlepsi w Zakopanem okazali się Austriacy, którzy tylko o 1 punkt wyprzedzili reprezentantów Polski. Na najniższym stopniu podium stanęli Niemcy, co przy słabych występach w dotychczasowej części sezonu można uznać za niespodziankę.
Stefan Horngacher odpowiada na krytykę niemieckich skoczków. “Nie ma powodu, by się poddawać”
Idealnym obrazem obecnej dyspozycji niemieckich skoczków może być zakończony niedawno Turniej Czterech Skoczni. Choć zawodnicy Stefana Horngachera wypadli w nim bardzo blado, zdaniem trenera nie można mówić o kryzysie. – Z mojego punktu widzenia nie ma powodu, by się poddawać. Wręcz przeciwnie, to mnie bardzo motywuje i myślę, że rozwijamy się dzięki swoim zadaniom – stwierdził w rozmowie z ARD.
Horngacher był bardzo zadowolony z postawy swoich zawodników w sobotnim konkursie drużynowym i z optymizmem czeka na rywalizację indywidualną. – Jeżeli uda nam się stanąć na podium, to będzie bardzo dobrze. Gdybyśmy zajęli dwa lub trzy miejsca w pierwszej dziesiątce, to byłoby spełnienie marzeń – stwierdził trener Niemców. – Musimy zachować spokój, śledzić najważniejsze rzeczy, które przeanalizowaliśmy i dalej nad nimi pracować. Wtedy widzę bardzo duże szanse, że w Planicy będziemy w czołówce – dodał, nawiązując do mistrzostw świata, które odbędą się w lutym w Planicy.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Niedzielny konkurs indywidualny będzie ostatnim akcentem weekendowej rywalizacji na skoczni w Zakopanem. Początek konkursu zaplanowano na godzinę 16:00. W zmaganiach weźmie udział sześciu reprezentantów Polski z liderem klasyfikacji generalnej Dawidem Kubackim na czele. Oprócz niego o pucharowe punkty powalczą Piotr Żyła, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Jan Habdas i Aleksander Zniszczoł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS