Marszałek Piotr Całbecki nie dotrzymał słowa w sprawie konkursu na prezesa Portu Lotniczego Bydgoszcz. Edward Hartwich już rok łączy to stanowisko z dyrektorskim stołkiem w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym. I zarabia krocie. A na lotnisku dokooptował sobie zastępczynię.
20 lipca ubiegłego roku rada nadzorcza Portu Lotniczego Bydgoszcz dość niespodziewanie odwołała jej długoletniego prezesa Tomasza M. Podajemy tylko jego inicjał, bo kilka miesięcy później usłyszał prokuratorskie zarzuty za fałszerstwa przy składaniu oświadczeń majątkowych. Samorząd województwa, który jest większościowym udziałowcem bydgoskiego lotniska, zawczasu pozbył się więc kłopotu.
Marszałek Całbecki obiecywał konkurs na prezesa bydgoskiego lotniska
Rada nadzorcza natychmiast delegowała ze swojego grona wiceprzewodniczącego Edwarda Hartwicha do szefowania PLB. Trzy miesiące później powołała go na prezesa, bo zgodnie z prawem dłużej nie mógł występować w tej pierwszej roli, czyli jako delegat.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS