A A+ A++

Po intensywnych dwóch tygodniach, podczas których zawodniczki rywalizowały w dwóch turniejach rangi WTA Masters 1000 z rzędu (Montreal oraz Cincinnati) przyszedł czas wytchnienia i szlifowania formy przed US Open. Start nowojorskiej imprezy wielkoszlemowej, ostatniej takiej w tym sezonie, 28 sierpnia.

Zobacz wideo
“Im bardziej zmęczone rywalki, tym lepiej dla mnie”. Natalia Kaczmarek najszybsza w półfinałach

Białorusinka wygrała mecz ze stanu 0:5. Przyznała, że myślami była już na US Open

Dla niżej notowanych zawodniczek to dobra okazja, aby podreperować swój bilans punktowy. Jedynym turniejem WTA rozgrywanym w tym tygodniu, z uwagi na kwalifikacje do US Open, jest ten w Cleveland rangi 250. W pierwszej rundzie Emma Navarro (57. WTA) zmierzyła się z Aleksandrą Sasnowicz (68. WTA). Starcie to miało niesamowity przebieg.

Barbora Krejcikova podczas meczu z Igą Świątek w Dubaju, 25 lutego 2023 r.

Pierwszy set był pod zdecydowaną kontrolą wyżej notowanej Amerykanki, która wygrała go 6:3, trzykrotnie przełamując rywalkę. W drugim również uzyskała przewagę, lecz od stanu 4:3 przegrała wszystkie trzy gemy. Zryw Sasnowicz pozwolił jej doprowadzić do trzeciej partii, ale jej przebieg był już bardzo jednostronny. 

Emma Navarro zdołał uzyskać prowadzenie 5:0 i wydawało się, że zakończenie spotkania jest już kwestią kilku akcji. Białorusinka odrobiła część strat, ale Amerykanka doczekała się pierwszej piłki meczowej przy stanie 5:3. Nie zdołała jej wykorzystać, lecz chwilę później miała do dyspozycji swoje podanie. Serwis w tym meczu nie był jednak żadną przewagą – obie zawodniczki uzyskały raptem 52 proc. wygranych punktów po trafionym pierwszym podaniu – i po kolejnym przełamaniu zrobiło się 5:5. Momentum i przewaga psychologiczna była zdecydowanie po stronie Aleksandry Sasnowicz, która wygrała trzeci set 7:5, wygrywając siedem gemów z rzędu.

Misaki Doi

– Mam w rękach butelkę wody, ale teraz nie mogę jej się napić. Za dużo stresu – żartowała po spotkaniu Białorusinka. – Prawdopodobnie jeszcze bardziej zestresowany był mój trener. Kiedy było 0:5, pomyślałam, że jak ten turniej się skończy, to będę musiała kupić bilety do Nowego Jorku [na US Open – red], nie mam tam zarezerwowanego hotelu. Jest wiele trudności, więc zdecydowałam się wygrać – kontynuowała 68. w rankingu Sasnowicz, której humor ewidentnie dopisywał, ale trudno się dziwić po takim “comebacku”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzychodzi biznesmen do wróżki. „Najlepsza propozycja miała wartość mieszkania. Chodziło o rzucenie klątwy na konkurencję”
Następny artykułPiknik Naukowy z TVP Nauka